Namawiam na wyjątkowo pyszny tort, pozbawiony ciężkich kalorii z masła, czy tłustej śmietany. Lekki i puszysty biszkopt, dostatecznie nasączony syropem z ananasa, z dodatkiem domowych powideł. Polecam mój sprawdzony przepis na
biszkopt z ośmiu jaj LINK, niezawodny, równiutki placek bez proszku do pieczenia, świetnie nadający się do tortów, chociażby do tak łatwych i lżejszych, jak ten z ananasem. Szprycowanie kremem bardzo amatorskie, ale krem pyszny, choć zdjęcie tego nie oddaje.
Składniki
poniższe składniki można podwoić lub potroić - tort będzie bardziej okazały
500 gram serka homogenizowanego owocowego lub jogurtu
2 galaretki (użyłam zielonej do ananasa i czerwonej do serka)
około 500 ml ponczu (syrop z ananasa)
4 łyżki dobrych powideł najlepiej domowych lub dobrego dżemu
Przygotowanie tortu
1. Najpierw rozklejam galaretki - czerwoną rozpuszczam w 400 ml gorącej wody a zieloną w połowie szklanki gorącej wody. Dodatkowo czerwoną galaretkę wstawiam do rondelka z gorącą wodą, żeby idealnie się rozkleiła i była cały czas dostatecznie ciepła. Osączam plastry ananasa na sicie.
2. Biszkopt kroję na dwa grube płaty. Spodni układam na tortownicy i nasączam.
3. 3/4 serka przekładam do misy a do kubka z 1/4 serka, dodaję czerwoną dosyć ciepłą galaretkę i energicznie mieszam. Wlewam do misy i całość niezwłocznie miksuję. Masę wstawiam na chwilę do lodówki, żeby stężała. Mnie stężała aż za bardzo, że wyłożyłam ją w kawałkach, ale gdybyście chcieli ją płynną - wystarczy znowu ją rozbić mikserem. Robiłam takie masy już wielokrotnie i zawsze znajdzie się metoda, by sobie poradzić z błahostkami. Nie smarowałam kremem, więc uznałam, że masa w kawałkach będzie ciekawsza..
4. Spodni nasączony płat smaruję powidłami. Wykładam na nie większą część kremu (można przygotować masę z podwójnej ilości serka, tort będzie prezentował się okazale).
5. Układam drugi płat. Nasączam solidnie. Układam na wierzchu plastry ananasa. Robię szprycą wokół tortu obwódkę, częściowo dla dekoracji a częściowo dla zabezpieczenia zielonej galaretki, żeby nie zjechała mi z ciasta. Galaretkę kładę łyżką, kiedy dosyć dobrze zgęstnieje. Tort po godzinie, najdalej dwóch jest gotowy. Torty, tak naprawdę nie są trudne. Polecam gorąco...
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika