Krem orzechowy to jedna z najsmaczniejszych mas do tortów, ciast i ciasteczek. Przepisów jest wiele - ja podzielę się możliwie najprostszym sposobem bez długiej listy składników, gdzie nie może zabraknąć orzechów i dobrej jakości masła. Przygotowanie jest bardzo łatwe. Bazą jest krem budyniowy, do którego po prostu dodaję zmielone w blenderze orzechy włoskie (wybór orzechów według uznania)...
2. Do kremu budyniowego dodaję zmielone orzechy, kakao, cukier, alkohol i krótko miksuję na jednolitą masę. Krem gotowy.
Jak przygotować orzechy do mas i ciast?
Orzechy po wyjęciu ze skorupek, płuczę i przelewam wrzątkiem. Osączone wsypuje na rozgrzaną patelnie i podgrzewam minutę, dwie do dokładnego wysuszenia. Można je delikatnie podrumienić, ale trzeba ich przypilnować, często potrząsając patelką, by się orzechy nie przypaliły. Orzechy żle mielą się w młynku do kawy. Najlepszy jest blender, możdierz lub po prostu nóż do siekania.
W przypadku dwóch kremów do ciasta, tak jak na fotce u góry, przygotowuję podwójną porcję kremu budyniowego, którego dzielę na dwie połowy i dodaję do jednej z nich zmielone orzechy. Orzechowy Smakuś - przepis na ciasto. Polecam!
Witam Kochani. Przepisów na ciastka owsiane jest wiele, ale koniecznie wypróbujcie mój sprawdzony sposób na pyszne, kruche i bez spulchniaczy domowe łakocie. W suchym, chłodnym miejscu odpowiednio opakowane mogą być świetną przegryzką w ciągu najbliższego miesiąca, co raczej im nie grozi, bo znikają błyskawicznie.
Składniki na 40 ciastek owsianych o średnicy ok. 6 cm
CIASTO
200 g zmielonych płatków owsianych (600 ml)
120 g cukru trzcinowego lub mniej (dałam pół szklanki 125 ml)
120 g masła min. 82 % tłuszczu
80 g orzechów zmielonych (170 ml) lub 170 ml zmielonych płatków owsianych
2 białka
szczypta soli
dodatkowo: około 50 g zmielonych płatków owsianych do podsypywania ciasta przy wałkowaniu
Orzechy i ziarno prużę na suchej patelni do lekkiego zrumienienia. W trakcie często mieszam. Studzę.
Ciasto:
Mieszam suche składniki: zmielone płatki i orzechy, cukier i szczyptę soli. Dodaję do nich rozdrobnione chłodne masło. Mieszam przesypując pomiędzy masłem a suchymi składnikami i zaraz dodaję 2 białka (wcześniej białka warto nieco roztrzepać). Wyrabiam krótko do połączenia i odstawiam na ok.30 min. do lodówki, żeby masło ponownie się zestaliło.
Po wyjęciu dzielę ciasto na wygodne do wałkowania kawałki. Podsypuję i przerabiam krótko każdy kawałek. Wałkuję często podsypując mąką również ze zmielonych płatków na ok. 3-4 mm. Wykrawam szklanką. Każde surowe ciastko najlepiej podwadzić płaską łyżką do kotletów i przenieść bezpiecznie na papier do pieczenia, którym wyłożona jest forma.
Nagrzewam piekarnik do 190 stopni C.
Nakładam masę orzechową z ziarnem lekko rozpłaszczając na ciastkach
Wstawiam na ok. 9-10 minut do piekarnika na funkcji grzałka góra-dół.
Ciastka jeszcze ciepłe łatwo się zdejmuje. Najlepiej robić to również płaską łyżką podważając każde od papieru. Nie tracą kształtu a są przy tym pulchne, chrupkie i pyszne. Polecam!
Masa orzechowa z ziarnem
40 g sezamu
2 łyżki z brzuszkiem cukru trzcinowego
10 g nasion lnu
70 g posiekanych orzechów
około 50 ml wody
Przygotowałam masę orzechową na słabym karmelu - do rondla wlewam połowę ilości wody. Włączam grzanie. Na środek rondla wsypuję cukier. Po chwili płyn zaczyna się burzyć a cukier się topi. Krótko mieszam i wyłączam grzanie. Wsypuję posiekane orzechy i ziarno. Mieszam dokładnie i gotowe. Posypka dobrze się trzyma i jest bardzo smaczna. Poniżej polecam szybszy sposób na równie pyszną masę.
Masa orzechowa z ziarnem
40 g sezamu
1-2 łyżki z brzuszkiem cukru trzcinowego
10 g nasion lnu
70 g posiekanych orzechów
1 roztrzepane białko
(gdyby masa była gęsta można dodać ciut wody i wymieszać)
Przygotowanie: Mieszam składniki i gotowe do nałożenia na ciastka lub na ciasta
Witam Kochani. Dzisiaj co nieco na słodko, zwłaszcza dla amatorów toffi, kajmaku czy krówki. Sernik ma dwa najważniejsze walory: pyszny i zgrabny. Polecam!
Wybrałam dużą formę 24 cm x 39 cm, Jeśli lubicie wyższe warstwy wystarczy wziąć mniejszą, wyższą formę a czas pieczenia sernika przedłużyć o kilka lub kilkanaście minut.
Składniki
spód sernika: około 200 g herbatników ciemnych lub biszkoptów albo biszkopt z 3 jaj LINK czy też ciasto kruche
Masa serowa
70 dag twarogu półtłustego
200 ml śmietany 12%
5 jaj
3/4 szklanki cukru drobnego (ok. 200 ml)
2 łyżki z małym brzuszkiem mąki ziemniaczanej lub budyń śmietankowy albo waniliowy
aromat
szczypta soli
Pianka
500 ml śmietanki słodkiej 30% do deserów
około 400 g kajmaku (masa krówkowa -3/4 poj. puszki o wadze ok. 460 g -jeśli zwiększycie ilość śmietanki wtedy cała zwartość puszki będzie akurat )
zagęstnik: 1 galaretka cytrynowa+3 łyżeczki żelatyny+ pół szklanki gorącej przegotowanej wody
Poncz do ciastek lub spodu biszkoptowego
ok. 125 ml zimnego naparu kawy lub herbaty z cytryną
W misce rozcieram blenderem twaróg, śmietanę, cukier (2-3 łyżki cukru zostawiam do ubicia piany), cukier waniliowy. Po chwili dodaję żółtka, mąkę ziemniaczaną i dalej blenduję na jednolitą masę.
W osobnej misce ubijam białka ze szczyptą soli na sztywno. Dodaję cukier i jeszcze chwilę miksuję.
Zwilżam herbatniki ponczem
Piekarnik nastawiam na 150 stopni C (u mnie grzałka góra-dół)
Pianę z białek dodaję do masy serowej i mieszam całość delikatnie dużą łyżką mniej więcej do połączenia, ale jak najkrócej, żeby piana nie usiadła. Wykładam masę na ciastka i wyrównuję powierzchnie. Wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę około 50 minut.
Do szklanki o poj. 250 ml wsypuję galaretkę i żelatynę. Uzupełniam gorącą przegotowaną wodą do wysokości 3/4 poj. szklanki. Mieszam. Dodatkowo wkładam szklankę do rondelka z gorącą wodą, żeby żelatyna idealnie się rozpuściła.
Kiedy sernik jest już dobrze wystudzony zabieram się do ubijania śmietany na sztywno. Trzeba uważać, żeby nie przebić śmietany na masło. Zaraz dodaję kajmak na dwa razy miksując za każdym razem krótko do połączenia.
Kilka łyżek masy śmietanowo-kajmakowej dodaję do ciepłej rozpuszczonej galaretki z żelatyną. Dokładnie, szybo mieszam i zaraz dodaję do masy śmietanowo-kajmakowej. Natychmiast energicznie miksuję około minuty do połączenia i wylewam na zimny sernik. Wyrównuję i wstawiam na kilkanaście minut do lodówki. W tym czasie prażę posiekane orzechy i przygotowuję polewę . Orzechy trzeba dobrze wystudzić.
Polewam delikatnie ciepłą polewą, bo łatwiej pokryć ciasto i zaraz posypuję drobnymi prażonymi orzechami. Ponownie wstawiam na kilkanaście minut do lodówki. Gotowe!
Zaczynam od przygotowania orzechów włoskich, bo raz, że smaczne a dwa, ze mam ich akurat sporo. Orzechy opłukuję na sicie. Wsypuję do wrzątku i chwilkę podgrzewam na maleńkim grzaniu (około minuty). Wylewam na sito, ponownie opłukuję letnią wodą i osączam. Wysypuję na rozgrzaną patelnię, by je osuszyć i nieco na sucho podsmażyć, ale krótko i odstawiam do wystudzenia. Orzechy rozdrabniam krótkimi ruchami w blenderze na średnio drobno. Grubość oczywiście według uznania.
II etap to ugotowanie budyniu do przygotowania kremu.
Połowę mleka wlewam do rondla. Dodaję 4 łyżki z brzuszkiem cukru. Mieszam i podgrzewam. W trakcie, w misce bardzo dokładnie mieszam proszek budyniowy, mąkę pszenną z pozostałym zimnym mlekiem na jednolitą konsystencję. Kiedy mleko w rondlu wrze dodaję przygotowaną mieszaninę i nieustannie mieszam do uzyskania gładkiej gęstej masy budyniowej. Wyłączam grzanie. Po minucie dodaję 1 żółtko dla lepszego smaku i ponownie dokładnie mieszam. Odstawiam budyń do wystudzenia i pamiętam, żeby kilka godzin przed miksowaniem kremu wcześniej wyjąć masło z lodówki, żeby odpowiednio zmiękło, ale nie za nadto.
III etap - Przygotowanie ciasta orzechowego
Ubijam białka na sztywno ze szczyptą soli. Pod koniec dodaję 1 lub 2 łyżki cukru i ponownie miksuję całość. (piana z cukrem jest mocniejsza, bardziej utrwalona)
Do miękkiego masła dodaję resztę cukru. Miksuję na gładko i dodaje 5 żółtek, ale nie na raz a kolejno po jednym żółtku. Za każdym razem miksuję krótko do jednolitej masy. Dodaję mąkę wymieszaną z sodką, 1,5 szklanki rozdrobnionych orzechów, esencję waniliową. Miksuję krótko do wymieszania i odstawiam robot. Do masy dodaję najpierw 1/3 ilości piany z białek, żeby nieco rozluźnić ciasto. Mieszam oczywiście ręcznie łyżką i dość krótko. Zaraz dodaję resztę piany i mieszam mniej więcej do połączenia, jak najkrócej. Wylewam ciasto na wysmarowany spód tortownicy (boków tortownicy lepiej nie smarować, żeby ciasto upiekło się mniej więcej równo bez brzuszków. Ciasto piecze się średnio około 35 minut w temperaturze 170 stopni C, grzałka góra-dół. Sprawdzam patyczkiem i odstawiam do wystudzenia. Kroje na 2 grubsze płaty, bo wygodniej, ale można spróbować pokroić na 3 cieńsze płaty.
IV etap Przygotowanie kremu budyniowego
Miksuję krótko masło na krem i dodaję pierwszą łyżkę zimnego budyniu. Miksuję na jednolitą konsystencję. Czynność powtarzam do ostatniej łyżki budyniu.
Ciasto orzechowe jest dość wilgotne, bo ma w sobie tłuszcz, więc nie ma musu, by go nasączać, ale można np: dla fantazji posmarować cienko spodni płat powidłami przed wyłożeniem warstwy kremu.
Przełożyłam ciasto kremem, zostawiając mniej więcej połowę kremu do posmarowania wierzchu i boków. Oprószam ciasto orzechami.
Właściwie jest fantastyczne zaraz po przygotowaniu, ale wkładam go w chłodne miejsce na kilka godzin. Niech odpocznie, by nie znikło zaraz za jednym rozdaniem a i całość lepiej odchodzi od noża przy krojeniu...
Nie zostawiajcie zbyt dużo orzechów włoskich na zimę, bo głównie teraz jesienią są najlepsze w smaku. Sama nie mam orzecha włoskiego, ale przecież o tej porze roku nie brak jego pysznych owoców na straganach. Na spód do orzechowego Smakusia upiekłam orzechowego murzynka.
Murzynek jako spód ładnie łączy się a przy tym jest bardzo łatwy do przygotowania. Dla kontrastu posłużyłam się jasnym biszkoptami, ale jeśli macie więcej czasu polecam płat biszkoptu z 3 jaj. Jako przełożenie sprawdził się znakomicie krem orzechowy i jasny krem budyniowy. Do tego jeszcze posypka z posiekanych orzechów i czekolady. Ciasto jest wyjątkowe - wygląda i super smakuje. Polecam!!!
Z porcji składników opisanych poniżej wychodzą dwa spore torciki o wymiarach 20 cm x 25 cm o grubości około 5 cm.
Składniki do orzechowego murzynka
szklanka drobno posiekanych orzechów włoskich
3 płaskie szklanki mąki tortowej pszennej
3/4 szklanki cukru
2 łyżki z brzuszkiem ciemnego kakao
3/4 szklanki letniego mleka
4 jaja
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
2 łyżeczki z brzuszkiem sodki albo proszku do pieczenia
1. Orzechy obieram ze skorupek. Opłukuję pod bieżącą wodą i dodatkowo oparzam wrzątkiem. Wysypuję osączone orzechy na rozgrzaną patelnię, żeby je osuszyć i delikatnie podgrzać. Część mielę w blenderze na drobno do kremu, a część na grubsze kawałki do murzynka i posypki.
3. Jajka krótko miksuję z cukrem. Jak zwiększą objętość i zjaśnieją, dodaję do nich mleko i olej. Krótko miksuję i dodaję do suchych składników. Całość również krótko miksuję i przelewam do formy, wyłożonej papierem bez smarowania.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C, grzałka góra-dół. Piekę około 30 minut.
Przygotowuję krem budyniowy i orzechowy
4. Z murzynka kiedy przestygnie ściągam papier do pieczenia i kroję go na dwie połowy. Jedną z nich odkładam, która będzie spodem do drugiego Smakusia, gdyż z tej porcji wychodzą 2 spore kawały ciasta...
Smaruję naparem kawy blat murzynka. Po czym smaruję go 1/2 ilości powideł i wykładam prawie połową kremu orzechowego (niewielką ilość kremu zostawiam do wykończenia brzegów ciasta a drugą prawie połowę kremu do drugiego Smakusia.
Na kremie układam biszkopty, wykąpane w naparze kawy. Na biszkopty rozkładam warstwę kremu jasnego budyniowego. Wyrównuję powierzchnię i brzegi. Posypuję ciasto posypką z orzechów i czekolady. Wstawiam do lodówki i zabieram się za drugi kawał ciasta. U mnie próba była już po 2 godzinach. Ciacho fantastyczne, ale z każdą godziną coraz lepsze - po prostu niebo na języku.
To mój ulubiony przepis na ciasto kruche z makiem. Babeczki są przepyszne a z puszystą masą makową po prostu wyśmienite . Ugotowałam czekoladowy budyń, mając w zamiarze przygotowanie kremu maślanego. Babeczki same w sobie są dosyć kaloryczne, więc krem maślany wydał mi się zbyt ciężki. Zajrzałam do mojej spiżarki: orzechy, migdały, mak- niezłe trio - pomyślałam. Dorzucę jeszcze rodzynki. Znudzona typową masą makową, chciałam uzyskać lżejszą konsystencję nadzienia do babeczek. Kiedy robiłam masę makową, nie miałam pojęcia, że będzie aż tak dobra - delikatna i puszysta. Naprawdę, warto poeksperymentować, łączyć składniki na tak zwanego czuja i jak się okaże, że efekty są wspaniałe to dopiero jest kulinarna frajda.
Ciasto kruche:
3 żółtka
0,5 kg mąki
250 gram masła
0,5 szklanki cukru lub mniej ( nie przesadzajmy z cukrem, gdyż nadzienie jest wystarczająco słodkie)
i wyrabiamy krótko, do momentu, kiedy wszystko scali się w jedną bryłę. Owinięte w folię ciasto chowamy na pół godziny do lodówki.
Foremka na babeczki ma średnicę 10 cm, ale mogą być foremki mniejsze,
byle zmieścić nadzienie
Podpieczona babeczka. Na ilość ciasta z przepisu potrzeba około 20 foremek
Wyjmujemy ciasto z lodówki, rozwałkujemy na grubość około 0,5 cm i wykładamy na foremki. Staramy się ułożyć ciasto, modelując palcami tak, by sięgało krawędzi foremek. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Foremki na babeczki nie wymagają smarowania, gdyż ciasto kruche, z uwagi na zawartość masła, łatwo się wyjmuje. Pieczemy około dwudziestu minut, aż babeczki lekko się zrumienią. Na tym etapie nie wyjmujemy babeczek z foremek. Podczas ich podpiekania trzeba zrobić masę makową.
Przepis na puszystą masę makową
200 gram sypkiego maku, zmielonego w młynku do kawy
200 gram posiekanych orzechów (migdały - namoczyć we wrzątku, dzięki czemu łatwiej pozbawimy ich skórek a włoskie - przepłukać wrzącą wodą i podprażyć na suchej patelni)
100 gram rodzynek (również warto przepłukać wodą bieżącą i wrzątkiem)
Od lewej: orzechy włoskie, rodzynki, migdały - moc witamin i minerałów
budyń czekoladowy
0,5 litra mleka
2 żółtka
1 łyżka mąki pszennej
3 - 4 białka
3 łyżeczki powideł lub dżemu
0,5 szklanki cukru
2 łyżki kaszy manny
olejek migdałowy
Przygotowanie masy makowej
Mielimy mak w młynku do kawy, dokładnie tak, jak kawę, czy cukier. (Od lat stosuje tę metodę i mak jest zdecydowanie lepiej roztarty). Parzymy szklanką gorącej wody w garnku i krótko podgrzewamy, mieszając co jakiś czas. Odstawiamy na kilka minut aż ostygnie. Gotujemy budyń: dwie trzecie objętości mleka z trzema łyżeczkami cukru zagotowujemy a w pozostałym zimnym mleku wyrabiamy dokładnie proszek budyniowy z mąką pszenną. Wlewamy na gotujące mleko i energicznie mieszamy. Kiedy zawrze budyniowa pulpa, zestawiamy ją z ognia i dodajemy do niej, cały czas mieszając, dwa żółtka. Ubijamy białka, dodając do sztywnej piany odrobinę cukru, by nie opadła. Wystudzony budyń i cukier dodajemy partiami do maku i miksujemy. Odstawiamy robot, posługując się od teraz wyłącznie łyżką, dodajemy resztę składników: orzechy, rodzynki, powidła, kasze mannę, olejek migdałowy. Na koniec dodajemy porcjami pianę z białek i delikatnie mieszamy. Nakładamy masę makową na wystudzone babeczki (średnio po dwie kopiaste łyżki na sztukę). Wkładamy babeczki do nagrzanego piekarnika do 175-180 stopni C i pieczemy około 35 minut. Babeczki uwalniamy z foremek, jak są jeszcze ciepłe ( wystudzone w foremkach znacznie gorzej odchodzą). Schłodzone tartinki dowolnie dekorujemy. Można ubić trochę śmietany kremówki lub zrobić polewę i posypać ją płatkami migdałowymi. Najłatwiej zrobić lukier, ale jest strasznie słodki.
Kruche babeczki wygodniej upiec wcześniej, na przykład dwa tygodnie przed spodziewaną uroczystością, czy świętami a tuż przed nimi, dopiero dowolnie można wypełniać i dekorować. Święta Bożego Narodzenia nie mogą się obejść bez makowych specjałów.
Kruche babeczki z rewelacyjną masą makową rozpływają się w ustach i znikają z patery w błyskawicznym tempie. Warto przygotować je wcześniej i większą ilość. Przechowujemy babeczki do miesiąca w szczelnym pojemniku w lodówce (nie zawilgotnieją i nie wchłoną zapachów).
Bez orzechowego mazurka Święta Wielkanocne nie mogą się obejść.
Z przygotowania mazurków czerpie się wiele przyjemności przy dekorowaniu i komponowaniu składników. W każdym z nich powinny znaleźć się bakalie.
Wspólną cechą mazurków jest to, że są dosyć słodkie. Rodzynki, morele, kandyzowane owoce, skórka pomarańczowa i polewy mają mnóstwo cukru. Dlatego nie należy przesadzać z dodawaniem go do wypieku.
Składniki na ciasto
1 żółtko (białko dodaję do masy orzechowej)
2 szklanki mąki
125 gram masła lub margaryny
2 łyżki cukru
2 łyżki śmietany
starta skórka z cytryny i szczypta soli
Przygotowanie ciasta
Z podanych składników zagniatamy krótko ciasto kruche, owijamy w folię i wkładamy na godzinę do lodówki. Smarujemy delikatnie spód formy (wymiary blachy - około 20 cm x 35 cm), oprócz boków, do których łatwiej przykleimy ciasto.
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni C. Ciasto po wyjęciu z lodówki kilka razy wyrabiamy rękoma, podsypujemy mąką i wałkujemy na prostokąt. Przenosimy do formy i modelujemy podwyższone brzegi (można ręką wywałkować z ciasta dwie długie kluski, nieco grubsze od spaghetti, okręcić je, jak sznurek i fantazyjnie obłożyć brzegi ciasta) . Nakłuwamy widelcem w kilku miejscach i wkładamy do piekarnika na około 15 minut.
Masa orzechowa
1,5 szklanki posiekanych orzechów włoskich
szklanka płatków owsianych
4 łyżki kaszy manny
pół szklanki rodzynek lub pokrojonych moreli, żurawiny ( można dodać więcej)
2 żółtka
3 białka
1/5 szklanki oleju o łagodnym smaku lub masła
2 łyżki śmietany
aromat arakowy lub starta skórka z cytryny lub pomarańczy
maksymalnie 0,5 szklanki cukru
szczypta soli
Przygotowanie masy orzechowej
Zaczynamy od ubicia białek ze szczyptą soli, do której jak zawsze pod koniec dodajemy nieco cukru, by ją utrwalić. W osobnej misie miksujemy żółtka z cukrem na puszysty krem. Dodajemy płatki owsiane, namoczone wcześniej w pół szklanki gorącej wody, by zmiękły. Dosypujemy orzechy, bakalie (należy je przepłukać porządnie wrzątkiem i osączyć - orzechy oczywiście płuczemy przed posiekaniem). Dodajemy śmietanę, olej, aromat i szczyptę soli. Na koniec łączymy masę orzechową z połową ilości piany, by ją nieco rozrzedzić i dodajemy pozostałą część piany, delikatnie mieszamy. Masę rozsmarowujemy na wystudzonym kruchym cieście i pieczemy w temperaturze 175 stopni C około 40 minut
Polewa toffi
1/3 szklanki cukru
2 - 3 łyżki wody
100 ml mleka skondensowanego lub śmietanki 30%
Przygotowanie polewy toffi
Wlewamy wodę do rondla. Podgrzewamy. Na środek wsypujemy cukier. Jak masa zacznie przybierać bursztynowy kolor, zdejmuje z ognia i po chwili dodajemy partiami śmietankę, cały czas mieszając. Jeśli polewa nie jest jednolita, masę podgrzewamy i dodajemy resztę śmietanki. Kiedy polewa zrobi się chłodna i wyraźnie zgęstnieje, smarujemy wierzch mazurka.
Przygotowanie mazurka orzechowego
Na wystudzonym cieście układamy szablon. Łatwo go zrobić, bo tułów zająca ma zwyczajnie kształt jajka, więc dorysuj tylko uszy i ledwie widoczne łapki na kartonie A4. (Szablon jaja bez trudu znajdziesz w necie) Ułóż szablon na cieście i zrób kontury. Możesz zrobić szybko lukier plastyczny z prostych składników bez dodatków toksycznej chemii w barwnikach (1 łyżeczka kakao, 3-4 łyżki cukru pudru, kilka kropel amaretto lub olejku arakowego - wyrabiamy i formujemy na desce, podsypując cukrem pudrem, by nadto się nie brudzić i łatwiej modelować odpowiednie kształty). Kiedy podstawowy zarys zajączka jest gotowy, polewamy gęstniejącą polewą toffi wszystko oprócz konturów. Robimy zającowi buźkę, łapki i łodyżki bazi. Kotki do palemek najłatwiej zrobić z migdałowych płatków. Brzegi mazurka orzechowego i zajączka obsyp obficie wiórkami kokosowymi (na moim mazurku widać, że ich pożałowałam). Tego mazurka można przygotować inaczej, robiąc wokół zajączka ciemną polewę, by wszystko było bardziej widoczne lub odwrotnie - zajączka polać czekoladową polewą a tło zrobić ze zdecydowanie jaśniejszej polewy.
Witam Kochani! Makowce na Boże Narodzenie muszą być, jak sądzę nie tylko u mnie. Tych, którzy jeszcze ich nie lubią przynajmniej powinni spróbować. Tak czy siak, mocno zachęcam. Tutaj łatwa wersja z szarlotką pieczona od razu bez podpiekań...
Składniki na formę około 36 cm x 23 cm
szklanka u mnie ma 250 ml
Masa makowa
400 g maku suchego
1,5 szklanki mleka tyle co ugotowanego
3 jaja
2 budynie waniliowe (40 g) lub 3-4 łyżki z brzuszkiem kaszy manny (częściej robię z kaszą manną, bo masa przed pieczeniem jest gęściejsza i łatwiej się na niej układa masę z jabłek, kasza po prostu szybko wchłania wilgoć i pęcznieje)
ok. 150 g cukru (nieco więcej niż połowa szklanki )
ok. 200 g bakalii np: posiekane orzechy, rodzynki
aromat wg uznania
Masa z jabłek
około 1,2 kg jabłek np: Kortland, Champion
2-3 łyżki soku z cytryny, dzięki temu masa mniej ciemnieje i lepiej się zagęszcza
2 budynie waniliowe lub 40 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka z brzuszkiem cynamonu lub gotowej przyprawy do szarlotki
Kruszonka
(przepis na wyżej wymienioną formę, jak i na ciut większą)
1 szklanka z brzuszkiem mąki pszennej
50 g masła rozdrobnionego schłodzonego
1 małe jajko
3-4 łyżki cukru
Składniki kruszonki krótko miksuję w rozdrabniaczu tak, by nie połączyły się w jednolite ciasto a tylko pokruszyły. Jeśli jednak składniki się połączą to też nie problem. Trzeba je wtedy nieco zamrozić i zetrzeć na tarce, z tą jednak różnicą, że robię to kilka godzin wcześniej.
Na spód:
około 250 g biszkoptów skropionych wodą z sokiem z cytryny
Mak mielę w młynku. W garnku do zmielonego maku dodaję gorące mleko i mieszam do połączenia. Przykrywam pokrywą na ok. 40 minut, żeby nieco spęczniał.
Jabłka ścieram. Dodaję sok z cytryny, cynamon, budynie sypkie. Mieszam i gotowe.
Do maku dodaję całe jajka, orzechy posiekane, bakalie, budynie sypkie lub kasze mannę, aromat. Mieszam.
Układam w formie biszkopty, które kropię wodą z sokiem z cytryny. Wykładam masę makową, mniej więcej wyrównuję i układam na niej masę z jabłek. Ponownie wyrównuję i posypuję całość kruszonką.
Ciasto wkładam do nagrzanego piekarnika. do 175 stopni C. i piekę ok. 50 minut, grzałka góra-dół lub termoobieg.
Ciasto najlepiej smakuje nazajutrz a jeszcze lepiej i lepiej po kilku dniach. Polecam!
PRZYGOTOWANIE MAKU: Zaczynam od delikatnego gotowania maku na minimalnym grzaniu. Dodaję mleko. Mieszam i podgrzewam, prużąc mak aż znacznie spęcznieje tak ok. 15 minut. Po tym czasie zestawiam z płyty i pozostawiam gorący pod przykryciem na ok. godzinę lub dłużej, by bardziej spęczniał i tym samym zmiękł.
SPÓD HERBATNIKOWY: Do zmielonych herbatników dodaję śmietanę chudą 12% i stopione masło. Wyrabiam mniej więcej na jednolita masę i wykładam na spód formy. Wierzch spodu posypałam 1 łyżką kakao przez sito, ale jest to zabieg opcjonalny dla lepszego wyglądu.
MASA Z JABŁEK: Mieszam galaretkę, żelatynę z wodą i odstawiam na 2-3 minuty do spęcznienia. W rondlu do masy z jabłek dodaję przyprawy i galaretkę. Mieszam i podgrzewam, ale nie gotuję. Gorącą masę zestawiam z grzania i odstawiam do przestudzenia. Po czym układam masę jabłkową na spodzie herbatnikowym z wyczuciem, żeby kakao zostało na swoim miejscu. Jeśli się nam śpieszy formę najlepiej włożyć do lodówki na ok. godzinę.
MASA MAKOWA: Mak wystudzony mielę trzy razy w maszynce. Dodaję posiekane orzechy, miękkie masło, powidła, rodzynki, cukier i mieszam łyżką.
Na masę z jabłek wykładam pozostałe całe herbatniki a następnie masę makową. Wyrównuję wierzch.
POLEWA: Do rondla z masłem wsypuje kakao, cukier i delikatnie podgrzewam mieszając cały czas, który jest króciutki, bo masa zaraz wrze, czego najlepiej unikać, zestawiając rondel z grzania. Na tym etapie po chwili mieszania wystarczy dodać ciut mleka i wymieszać, by polewa nabrała ładnej gładkości. Ciepłą polewą dekorujemy ciasto a po chwili można posypać wg uznania: np: wiórkami lub orzechami posiekanymi.
Ciasto powinno spędzić kilka godzin w lodówce. Jeśli Ktoś nie robił ciasta z makiem to może taki rodzaj ciasta na zimno będzie dobrą okazją do wypróbowania.
W mroźny styczniowy dzień, odżywcze kakao, mleko i orzechy to składniki do łatwego deseru, po którym natychmiast poprawia się humor i wzmacnia organizm.
Przygotowałam porcję na dwie osoby
Składniki
pół litra mleka minimum 2%
1 budyń śmietankowy sprawdzonej marki lub jedna łyżka z brzuszkiem mąki ziemniaczanej
1 kopiasta łyżeczka holenderskiego kakao
2 łyżeczki z małym brzuszkiem mąki pszennej
garść posiekanych ulubionych orzechów
Przygotowanie
Mleko dzielę na dwie połowy i przygotowuje tradycyjny budyń w dwóch rondlach, według przepisu na opakowaniu, ale po połowie na każdy. Dodatkowo do rozrobienia, oprócz proszku budyniowego lub maki ziemniaczanej, dodaję po łyżeczce mąki pszennej (budyń ma wówczas idealną konsystencję - nie rwie się i nie rozwarstwia). Do jednej z nich dodaję kakao. Masy trzeba dobrze wyrobić w niewielkiej ilości mleka i wlać do gotującego się mleka, które trzeba wcześniej osłodzić według uznania (około 1,5 łyżeczki cukru na rondel). Kremowy jasny budyń wlewam na dno pucharków (przedtem można ułożyć warstwę chrupiących pokruszonych ciastek). Następnie wlewam gorący czekoladowy budyń. Orzechy siekam i delikatnie podsmażam na suchej patelni, potrząsając, co jakiś czas. Polecam! Proste i pyszne.
Witam w gorącym okresie przedświątecznym. Mam dla Was Kochani przepis na wyjątkowo pyszny i atrakcyjny makowiec. Uwielbiam makowce na drożdżowym cieście, ale ten na delikatnym biszkoptowym spodzie z dodatkiem owoców cytrusowych z masą serową na zimno jest po prostu bajeczny. Bardzo polecam!
Mak opłukuję pod bieżącą wodą, osączam i wrzucam do garnka. Zalewam tyle co gotującym się mlekiem i gotuję krótko około 2 minut, często mieszając. Po chwili mak wchłonie mleko. Zawijam garnek w ręcznik i wkładam pod koc, by jeszcze lepiej spęczniał.
Spęczniały mak mielę trzy razy przez maszynkę
Ubijam białka ze szczyptą soli na sztywno. Dodaję łyżkę cukru, żeby utrwalić pianę i krótko jeszcze ją miksuję.
W drugiej misie miksuję żółtka z pozostałym cukrem na kogel-mogel. Dodaje śmietanę.Krótko miksuję i dodaję budyń i kaszę mannę. Znowu krótko miksuje i dosypuję kakao. Ponownie krótko miksuję. Odstawiam robot. Dodaję opłukane, sparzone orzechy i rodzynki. Do osączonych rodzynek dobrze wcześniej dodać łyżkę na przykład amaretto a orzechy delikatnie podgrzać na suchej patelni. Dodaję dżem, aromat migdałowy i mieszam łyżką. Na końcu dodaję pianę na dwa razy i delikatnie, ale dość krótko mieszam. Przelewam masę na wystudzony biszkopt i piekę w piekarniku około 35-40 minut w temperaturze 175 stopni (czas pieczenia zależy od wysokości ciasta makowego)
Kiedy makowiec dobrze ostygnie zabieram się do masy serowej. Najpierw rozklejam żelatynę w części zimnej wody i wstawiam szklankę z żelatyną do rondelka z gorącą wodą, żeby dobrze się rozpuściła. Na wierzchu może pojawić się pianka - trzeba ją zebrać i wyrzucić. W międzyczasie obkładam folią brzegi formy. Ser miksuję z dodatkiem cukru wanilinowego, otarta skórką z pomarańczy i niewielką ilością śmietany. Dodaję resztę śmietany i cukier puder. Miksuję na gładko. Do dość ciepłej żelatyny dodaję na 3/4 szklanki masy serowej i energicznie mieszam. Wlewam do pozostałej masy i szybko miksuję. Masa w przypadku twarogu od razu jest lekko kremowa. Można chwilę poczekać, żeby bardziej stężała, tym bardziej jeśli owoce ułożyliście od razu na masie makowej - ja owoce układam na świeżo wylanej elastycznej masie, bo chcę, żeby były widoczne. Wstawiam ciasto do lodówki na godzinę i polewam ciepłą polewą czekoladową, nie starając się zbytnio. Urocze esy floresy uzupełniają piękny kolor mandarynek. Ciasto smakuje bajecznie.
Życzę Rodzinnych Pysznych i Pogodnych Świąt
Pozdrawiam Weronika
Witam Kochani! Polecam prosty przepis na szybką sałatkę, która ma same zalety, bez majonezu z łatwym sprawdzonym sosem idealną na zbliżający się wieczór sylwestrowy. Przy okazji Wszystkim Czytelnikom i Widzom życzę na Nowy Rok zdrowia, wiele powodów do radości i spokoju.
Sos najlepiej połączyć na niedługo przed podaniem i konsumować w ciągu kilku najbliższych godzin. Ot zrobić i zjeść np: tego samego popołudnia czy wieczoru.
Składniki na ok. 8 porcji
1 sałata lodowa lub nieduża kapusta pekińska
ok. 150 g fety greckiej
ok. 200 g pomidorków koktajlowych
4-5 łyżek oliwy dobrej jakości lub olej nierafinowany
garść orzechów ulubionych podrumienionych na patelni( u mnie jeszcze łyżka słonecznika)
Sałatę kroję jak na sałatkę grecką. Dodaję pokrojone pomidorki, ser feta, wystudzone posiekane orzechy i ziarno oraz sos, czyli wymieszany olej z musztardą miodem, sokiem z cytryny, szczyptą soli i pieprzu. Mieszam i gotowe! Pychotka w parę chwil.
Mak mielę w młynku do kawy, potrząsając młynkiem od czasu do czasu, żeby się jednakowo zmielił.
Dodaję do garnka z makiem cukier i mleko. Podgrzewam i cały czas mieszam. Gotuję krótko na małym grzaniu cały czas mieszając około minuty. Odstawiam z grzania pod przykryciem do wystudzenia na ok. 2 godziny.
Orzechy siekam i podgrzewam kilka minut na suchej patelni, często mieszając, żeby się nie przypaliły ani nie zrumieniły. Studzę.
Do maku dodaję ok. 150 g orzechów posiekanych, rodzynki, powidła, jaja, kaszę mannę. Mieszam łyżką. Jeśli masa wychodzi bardzo gęsta dodaję trochę śmietany lub mleka. Ponownie mieszam, żeby uzyskać masę tylko nieco luźniejszą, ale nie rzadką, (dlatego nie dodaję przy tej wersji ciasta piany ubitej z białek tylko całe jajka). Masa makowa nie może się rozchodzić pod wpływem masy serowej.
Wykładam spód tortownicy biszkoptami, które nieco skrapiam wodą cytrynową.
Wykładam masę makową na ciastka i zabieram się do masy serowej.
II etapPrzygotowanie masy serowej
Do twarogu dodaję śmietanę, żółtka, aromat, cukier (1-2 łyżki cukru z tej ilości zostawiam do ubicia piany). Miksuję chwilę i dodaję mąkę ziemniaczaną lub proszek budyniowy. Miksuję całość na gładką masę.
W osobnej misie ubijam białka na sztywno ze szczyptą soli. Kiedy są ubite dodaję resztkę cukru i mała chwile miksuję całość do połączenia.
Piekarnik nastawiam na 155 stopni C. grzałka gór-dół
Dodaję całą pianę do masy serowej. Krótko i delikatnie mieszam całość dużą łyżką. wykładam masę serową na makową. Wyrównuje masę i wstawiam do nagrzanego piekarnika (grzałka góra-dół około 155 stopni lub 150) na około godzinę. W niższej temperaturze sernik nie pęka.
III etap
Po całkowitym wystudzeniu ciasto polewam polewą LINK do polewy, lub roztopioną czekoladą i natychmiast jeszcze na ciepłą polewę posypuję orzechy. Wstawiam do lodówki lub w chłodne ciemne miejsce.
Ciasto najlepiej smakuje i jest bardziej ścisłe na drugi dzień i każdy następny o ile dotrwa, ale my próbowaliśmy już po dwóch godzinach. Trudno było czekać...