Witam Kochani!. Polecam sprawdzony przepis na łatwą w przygotowaniu konfiturę. Konfitura zwłaszcza truskawkowa ma sens, gdyż tego typu delikatne owoce najlepiej potraktować sporą ilością cukru, żeby ładnie się przechowały. Konfitura sprawdzi się idealnie do pieczywa, naleśników, gofrów, lodów...
Przepis na ok 0,9 - 1 litr konfitury truskawkowej
1 kg niedużych truskawek ładnych dojrzałych, umytych i dobrze osączonych (większe owoce warto rozdrobnić)
1 kg cukru drobnego
sok z jednej sporej cytryny
Przyda się duży rondel lub garnek, żeby powierzchnia masy była spora, bo wtedy szybciej odparowuje nadmiar wody przy mieszaniu.
Garnek ustawiam na grzaniu. Natychmiast wsypuję owoce i zaraz dodaję cukier. Można to oczywiście zrobić bez grzania, które włączymy zaraz np: po wstępnym wymieszaniu, ale ja robię tak, bo łatwiej się miesza pod wpływem grzania, gdyż owoce szybciej puszczają sok i nie flaczeją, jak te zasypane cukrem np: wczoraj - oj nie polecam.
Warto podkreślić, że truskawka to nie śliwka, która toleruje długie nawet tygodniowe obróbki. Minimalizuję ten czas ile się tylko da, żeby zachować ładny kolor, smak i większość witamin. Doprowadzam do temperatury poniżej tej, która powoduje gotowanie czy smażenie i od tego momentu nastawiam czas na 5 minut grzania. Przy czym cały czas mieszam, by jak najwięcej odparować wody. Po wyłączeniu również mieszam, dopóki widzę uchodzącą parę. Po wystudzeniu rozpoczynam kolejne podgrzewanie i mieszanie według powyższego sposobu. Powtarzam cykle do momentu uzyskania gęstej masy.
Robię w trakcie próbkę np: wlewam ciut masy na zimny talerzyk, gdzie po chwili decyduję czy gęstość jest odpowiednia. Konfitura wtedy jest dobra, jak wolno się przesuwa, ale nie płynie po talerzu. W moim sposobie obróbki, jak zauważycie bez użycia wody, znacznie zmniejsza się czas odparowania. Tutaj odparowuje tylko wodę z owoców.
Kiedy masa jest odpowiednia przed ostatnim podgrzewaniem dodaję sok z cytryny. Ponownie podgrzewam i mieszam. W trakcie, podgrzewam w piekarniku czyste słoiki i zakrętki (temperatura ok. 120 stopni C.przez ok. 5 -7 minut, (słoiki oczywiście nie zakręcone). Kiedy masa jest odpowiednio gorąca, ale nie wrząca wlewam do gorących słoików i natychmiast zakręcam. Słoiki odwracam do góry dnem i pozostawiam do wystudzenia. Przechowuję w ciemnym chłodnym miejscu najlepiej w piwnicy-temp. optymalna to 11-15 stopni C.
Krótka porada: W ciągu dnia konfitura zajmuje mi 3-4 takie krótkie cykle po 5-8 minut mieszania w najwyższej temperaturze z pominięciem gotowania, czyli nieco niższej od temperatury wrzenia. Doliczyć trzeba pozostały czas jednego cyklu to ok. 5 minut podgrzewania plus ok. 10 minut po podgrzewaniu --inaczej mówiąc jest to czas mieszania gorącej masy plus około 30 minut czasu jej studzenia.
Życzę bogatej spiżarni!
Pozdrawiam Weronika