Wchodząc do spiżarni po jakiś składnik, rzuciła mi się w oczy paczuszka biszkoptów i zaraz po tym zmieniłam plan przygotowania ciasta.
Podaję adres do przepisu na podwójną porcję, wzbogaconą dodatkowo o krem truskawkowy
Podaję adres do przepisu na podwójną porcję, wzbogaconą dodatkowo o krem truskawkowy
Składniki
około 20 dag biszkoptów
2 łyżeczki kawy prawdziwej (espresso - polecam)
1 galaretka truskawkowa
około pół kg ładnych truskawek
garść płatków migdałowych
poncz w ilości około 1/2 szklanki: sok z połowy cytryny, woda przegotowana zimna, 1-2 łyżki alkoholu, łyżeczka cukru
Przygotowanie
1. Umyte i obrane z szypułek truskawki rozdrabniam na mniejsze kawałki (objętościowo około 1,5 szklanki owoców).
2. Rozpuszczam galaretkę w 3/4 szklanki gorącej wody (często mieszam - warto wstawić szklankę do naczynia z ciepłą wodą - łatwiej się rozpuści).
3. Łączę galaretkę z owocami w misie, którą wstawiam do zimnej wody i mieszam co jakiś czas.
4. Parzę kawę wrzątkiem na połowę szklanki. Można napar trochę osłodzić. Studzę.
5. Prostokątny biszkopt o wym. około 20 x 38 dzielę na 2 równe części. Jeden płat układam na talerzu lub paterze i nasączam, ale bez przesady, żeby zdołał utrzymać ciężar wyższych warstw tortu.
6. Smaruję biszkopt cienką warstwą kremu. Po czym rozkładam na biszkopcie gęstniejącą galaretkę (da się to zrobić bez wkładania biszkoptu do tortownicy - warunek tylko taki, żeby galaretka z truskawkami nie stężała jeszcze całkowicie i na tyle żeby była gęsta, by nie spadała z ciasta.
7. Na galaretce układam biszkopty, które wcześniej, kolejno moczę w zimnym naparze kawy.
8. Puste miejsca pomiędzy ciastkami uszczelniam rozdrobnionymi biszkoptami. Na biszkopty układam, tym razem grubszą warstwę kremu i nakrywam drugim płatem biszkoptu. Nasączam biszkopt z wyczuciem, żeby nie rozmoczyć go zanadto.
9. Smaruję wierzch i boki ciasta cienką warstwą kremu.
10. Na wierzchu ponownie układam namoczone w kawie biszkopciki
(z wyczuciem zanurzam i je wyjmuję, żeby zachować kształt ciastek). Tym razem nie uszczelniam miejsc między nimi.
11. Boki obsypuję płatkami migdałowymi, które wcześniej przez chwilę delikatnie rumienię na suchej patelni.
12. Całość dekoruję polewą prosto z rondla lub nabierając na łyżkę i okrężnymi ruchami robię takie esy-floresy. Polecam przepis na polewę, która w przeciwieństwie do rozpuszczonej czekolady łatwiej się rozprowadza, ale na tym etapie musi być dość ciepła.