Tego samego dnia usmażyłam trochę naleśników do truskawek i podałam z sosem i czekoladą. Mniam!!!
Polecam przepis na nalesniki
Składniki:
około 2 kg dojrzałych truskawek
sok z 2 cytryn
kopiasta szklanka cukru (użyłam nierafinowanego - niech będzie zdrowszy!)
lub około 200 ml miodu
słoiczki sterylne z zakrętkami (użyłam po musztardzie - małe najlepiej się sprawdzają)
Przygotowanie
1. Truskawki obieram z szypułek. Wrzucam do miski z zimną wodą i delikatnie mieszam. Chodzi o to, żeby porządnie pozbawić je piachu. Płukanie bezpośrednie na sicie nie wystarczy, bo piach i tak gdzieś na nich zostanie a kiedy strzela w zębach, może nieźle wkurzyć. Następnie płuczę owoce pod bieżącą wodą. Osączam pół godzinki.
2. Truskawki krótko miksuję i przelewam do dużego garnka (owoce powinny zająć w nim maksymalnie 1/3 jego objętości, gdyż podgrzewane, wytwarzają sporo pianki, która wznosi się szybko ku górze).
3. Wyciskam sok z cytryny.
4. Podczas przygotowania sosu staram się go cały czas mieszać. Zaraz na początku do podgrzanych owoców dodaję cukier. Od momentu wrzenia sos gotuję na minimalnym płomieniu maksymalnie pół minuty, bo im dłużej, tym gorzej dla wartości, smaku i dla jego wyglądu. Pod koniec dodaję sok z cytryn. Krótko doprowadzam do wrzenia. Wyłączam palnik i jeszcze wolniutko mieszam, co przyśpieszy opadanie nadmiary piany.
5. Słoiki i zakrętki tuż przed wlaniem sosu truskawkowego, przelewam wrzątkiem. Przewracam do góry dnem i osączam.
6. Gorący sos wlewam do wyparzonych słoiczków. Solidnie zakręcam. Wstawiam do dużego garnka. Nic nie podkładam na spód, ani między słoiki. Pasteryzacja to nie gotowanie i słoiki spokojnie pasteryzują się w temperaturze około 80-90 stopni około 15 minut bez podskoków, jak to się ma przy bulgotaniu, kiedy woda zawrze. (pasteryzować można w piekarniku przez około 15 minut w temperaturze 140 stopni C.). Po pasteryzacji zostawiam w odkrytym garnku do ostygnięcia Po czym przechylam spodem do góry, tak dla pewności, czy któryś słoiczek nie da plamy.
Polecam!!!
Pozdrawiam Weronika