Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oczyszczanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oczyszczanie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 października 2014

Bułki grahamki krok po kroku

Domowe pieczywo to treść i smak a bułki grahamki doceni każdy, kto ma problemy z oczyszczaniem organizmu. Mają sporo białka, witamin z grupy B i tak naprawdę wystarczy do nich dodać tylko trochę masła lub porcję powideł. Oprócz mąki z pełnego przemiału dodałam jeszcze otręby owsiane, które mają przyswajalny błonnik a co to znaczy, przeczytacie tutaj. Pożyteczne pieczywo porusza leniwe jelita i wzmacnia układ nerwowy. Polecam!




Składniki

porcja na 8-9 bułek - jedna piekarnikowa taca (lepiej robić częściej, by mieć pod ręką świeże pieczywo - kiedy zrobimy ich więcej można bułki zamrozić)


(używam do odmierzania szklanki o pojemności 250 ml)

2 płaskie szklanki mąki pszennej razowej (przemiał całego ziarna)
0,5  szklanki otrębów owsianych (to nie to samo, co zmielone płatki - jest to rozdrobniona otulina ziarna owsa)
2 płaskie szklanki mąki pszennej uniwersalnej typ 650
około 3,5 dag świeżych drożdży (1/3 paczki 10 dag)
1 kopiasta łyżeczka cukru
1 łyżka z brzuszkiem masła
2-3 łyżki oleju
1 łyżeczka z brzuszkiem soli
około 1,5 szklanki ciepłej wody


Przygotowanie


1. Mąki, otręby i sól mieszam dokładnie. Po środku mieszaniny robię dołek, do którego wsypuję pokruszone drożdże. Posypuje je cukrem i polewam połową szklanki ciepłej wody. Czekam kilka minut aż podrosną.

2. Topię masło na minimalnym płomieniu. W trakcie dodawania do suchych składników tłuszcz powinien być letni lub ciepły, byle nie gorący.

2. Polewam mąkę masłem wymieszanym z olejem wokół wyrośniętych drożdży. Dodaję około szklanki ciepłej wody i wszystko mieszam. Jeśli czuję, że ciasto będzie zbyt tępe, dodaję jeszcze wody a jeśli rzadkie trochę mąki typ 650. Ciasto z mąką razową wyrabia się szybciej od typowego drożdżowego na białe pieczywo. Jednak trzeba wyrabiać 2-3 minuty, żeby wpompować w nie trochę powietrza, dzięki któremu drożdże spulchnią ciasto. Ciasto można wyrobić robotem, również będzie dobrze przygotowane. Posypuję ciasto mąką. Nakrywam misę ścierką i odstawiam na 2-3 godziny do wyrośnięcia.

3. Po wyrośnięciu krótko przerabiam ciasto. Formuję wałek. Dzielę na porcje, z których formuję bułki, starając się ładnie wyrobić ich powierzchnię. Układam bułki na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia. Bułki rosną jeszcze około 30 minut.



4. Smaruję bułki roztrzepanym białkiem i wstawiam do piekarnika, rozgrzanego do 200 stopni C, poniżej środkowej półki, grzałka góra-dół na około 30 minut. Dobrze upieczone bułki można sprawdzić patyczkiem, jak większość ciast, czy nie mają surowego ciasta.

Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika

wtorek, 5 sierpnia 2014

Zupa brzoskwiniowa na młodość i humor

Witam serdecznie. Dzisiaj znowu robiłam przetwory ze słonecznych brzoskwiń. Przy okazji przygotowałam zupę z tych pysznych i bardzo wartościowych owoców. Mają wszystko, co człowiek potrzebuje a w rozwoju najmłodszych po prostu super owoce, więc dlaczego by nie korzystać z nich w kuchni na różne sposoby. Więcej o brzoskwiniach...



 Składniki



porcja na 2-3 osoby

5-6 sporych dojrzałych brzoskwiń
150-200 g makaronu kokardki (farfalle) lub inny
1 łyżka dobrego oleju (użyłam tłoczonego na zimno bogatego w kwasy Omega 3) lub łyżeczka masła
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka z brzuszkiem miodu
kilka łyżek chudej śmietanki 

Przygotowanie

1. Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu w osolonej wodzie. Dodatek soli do wody, w której gotuje się makaron jest dość ważny - nawet posiłki na słodko, potrzebują szczypty soli i kilka kropel kwasu, by smak był właściwy. Przestudzony makaron skrapiam olejem i mieszam.

2. Umyte brzoskwinie obieram (można je wcześniej sparzyć, ale to nie skutkuje z każdą brzoskwinią, więc lepiej je obrać cienko ostrym nożykiem). Oddzielam owoce od pestek i miksuje blenderem na zimno. 

3. Zmiksowane brzoskwinie podgrzewam. Dodaję sok z cytryny i miód. Mieszam. Doprowadzam do wrzenia i zaraz zdejmuję z palnika. Podaję zupę na ciepło, żeby cenne kwasy Omega 3 nie zniszczyła wysoka temperatura (oleje tłoczone na zimno tracą wartości powyżej 60 stopni C.). Dobry olej, masło lub śmietankę, trzeba dodać do zupy, gdyż witaminy takie, jak A, E, D, K rozpuszczają się w tłuszczu a w brzoskwiniach tych składników jest całkiem sporo. W upały to świetne danie na zimno. Polewam zupą kluski. Jeszcze tylko kilka kleksów z chudej śmietany i gotowe. Dla mnie to uczta, bo uwielbiam dania na słodko z truskawkami, brzoskwiniami i borówkami.
Smacznego!

Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika

niedziela, 12 stycznia 2014

Błyskawiczna pomidorówka z kaszy jaglanej

W. Domogród

Z kaszą jaglaną najbardziej lubię właśnie zupy. Fantastycznie się komponuje ze smakiem warzyw z podstawowymi naturalnymi przyprawami. Genialna zupa - syci i karmi najcenniejszymi składnikami. Dodam jeszcze, że jest pyszna bez mięsnej wkładki, czy ulubionej kostki, ale jeśli musicie - nie ma sprawy... Ważne jest, by kaszę jaglaną jeść, bo oprócz otrębów owsianych to najlepszy naturalny środek na zdrowsze jelita.  Tyle by było mądrzenia a przepis bardzo prosty i szybki.

Składniki







porcja na 4 osoby

6-7 łyżek kaszy jaglanej
mrożonka warzyw wieloskładnikowa - 500 gram
2 litry wody
szklanka przecieru domowego lub sprawdzony koncentrat bez konserwantów
1 średnia cebulka
1 ząbek czosnku
2 łyżki śmietany
1- łyżka oleju
1 łyżeczka ziół prowansalskich
szczypta świeżej lub suszonej bazylii
sól, cukier trzcinowy, chilli - do smaku
pęczek natki z pietruszki



Przygotowanie


LINK do przygotowania na filmie

1. Zalewam warzywa w garnku wodą i wstawiam na palnik . Kiedy się nieco podgrzeją, dodaję 1 łyżeczkę soli (kwestia smaku) i mieszam. Zaraz, jak zupa zacznie się gotować, dodaję kaszę (wcześniej warto ją przepłukać na sicie pod bieżącą wodą).

2. Obok w rondlu, na drugim palniku rozgrzewam olej i na rozgrzany dodaję drobno pokrojoną cebulkę. Posypuję ją delikatnie solą (cebulka mniej się przypala i ma lepszy smak). Kiedy się zeszkli i zmięknie, dosypuję czosnek i połowę ilości roztartych w dłoniach ziół. Mieszam i krótko podsmażam. Dodaję do cebulki kilka łyżek płynu z zupy (ta czynność to właśnie deglasowanie - zabieg dzięki któremu idealnie wszystkie przywarki odchodzą od rondla, czy patelni a szkoda, by się zmarnowały). Mieszam i łączę z zupą.

3. W połowie gotowania, dodaję przecier pomidorowy i jedną łyżeczkę trzcinowego cukru. Próbuję i koryguję smak. Dodaję jeszcze szczyptę ziół prowansalskich, szczyptę bazylii i szczyptę chilli. Zupa gotuje się około 10 minut. Mrożone warzywa bardzo szybko miękną. Na koniec dodaję do śmietany pół szklanki gorącej zupy (hartowanie śmietany). Mieszam dokładnie i dodaję do całości. Mieszam i zestawiam z ognia. Kasza jaglana dochodzi jeszcze w gorącej zupie, więc nie martwię się, że będzie twarda (podobnie postępujemy z ryżem, czy kaszą jęczmienną)

4. Po kilku minutach, tuż przed podaniem, dodaję do zupy posiekaną drobniutko natkę. Dzięki temu zachowa swój piękny zielony kolor i oczywiście doda zupie jeszcze lepszego smaku. Wyjątkowo zdrowa pomidorówka - bardzo smaczna i rozgrzewająca. Gorąco polecam!

Życzę smacznego!
Pozdrawiam serdecznie