Składniki
około 0,7 kg gotowanych ziemniaków
2-3 łyżki śmietany lub mleka
2 łyżki mąki pszennej ze sporym brzuszkiem
1 łyżka mąki ziemniaczanej z brzuszkiem
2 duże jajka
sól do smaku (jeśli kartofle nie były solone w gotowaniu)
tłuszcz do smażenia
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Zimne ziemniaki wyjęte tyle co z lodówki, blenduję z kilkoma łyżkami śmietany lub mleka... Ziemniaki można przecisnąć przez praskę lub zemleć tradycyjnie w maszynce do mięsa. Dodaję do gładkiej masy ziemniaczanej żółtka. Miksuję.
W osobnej misie ubijam 2 białka ze szczypta soli na sztywno.
Do masy ziemniaczanej dodaję mąki. Miksuję. Na koniec dodaję pianę z białek i ostrożnie, ale jednocześnie jak najkrócej mieszam, mniej więcej do połączenia. Dzięki pianie masa jest kremowa i puszysta. Smażę kilka minut z każdej strony na rozgrzanym tłuszczu i średnim grzaniu. Pychota!
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
grube, fajne
OdpowiedzUsuńOo, placki ziemniaczane - od ostatniego spotkania rodzinnego nie miałam okazji ich próbować :P
OdpowiedzUsuńDzięki za świetny przepis.Coś takiego włąsnie mi się przyda. Zawsze ale to zawsze udaje mi się ugotować zbyt dużo ziemniaków niż powinnam (wychodzę z założenia,ze lepiej jest ugotowac trochę więcej niż mniej).
OdpowiedzUsuńWcześniej ziemniaki często mi sie marnowały .Teraz jednak postaram sie je wykorzystać własnie w takim przepisie.
Pozdrawiam!
Są przepyszne. Były i w wersji wytrawnej i na słodko u mnie we domu.Też ucieszył mnie pomysł na wykorzystanie wczorajszych ziemniaków.Ucieszył i zaskoczył pozytywnie. Takie proste zwyczajne niby a .. palce lizać:) Korzystam z wielu przepisów Weroniki / sposobu wykonania. Ciesze się ze tu trafiłam
OdpowiedzUsuńFantastyczne😊
OdpowiedzUsuńWyszly, ale troche mdlawe. Moze jednak cebuli trzeba dodac. Zrobilem do nich pulpety w sosie pieczarkowym i wtedy to co innego :-). Niezle zapychaja BTW.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre, tylko nie wiem dlaczego po usmażeniu puszystość opadła. Jednak mimo to były bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńBeznadziejny przepis, wszystko sie rozwala, nie dopieka...
OdpowiedzUsuń