Składniki na 2 kilo mięsa z kurczaka
około 10 szt. ćwiartek bez dolnych pałek
1 podwójna pierś
2 łyżeczki z brzuszkiem soli - porcja na 2 kilo mięsa
1 łyżeczka majeranku lub oregano
2 płaskie łyżeczki kminku
po szczypcie chili i pieprzu ziołowego lub pieprz czarny
2 łyżeczki z brzuszkiem żelatyny
około 40 cm osłonki białkowej a najlepiej naturalnej. Białkowe osłonki słabo tolerują wyższą temperaturę-kupując te osłonki nie miałam żadnej etykiety tylko info od sprzedawcy, że powinna się nadawać, choć trochę się kurczy. Faktycznie kurczą się sporo, dlatego zawiązuję z zapasem i nie tak bardzo ściśle, bo pękają. Użyłam rozmiaru- tak dla orientacji podam pomiędzy kiełbasą żywiecką a szynkową (osłonki opcjonalnie, jeśli wolicie przygotować jak zwyczajną pieczeń to wystarczy użyć 2 foremki o wym. 22 cm x 10 cm lub jedna dwa razy dłuższa)
trochę sznurka do wiązania lub podwójne wiązadełka do torebek śniadaniówek
Zdejmuję skórę z ćwiartek. Mięso moczę około 30 minut w zimnej wodzie. Osączam. Wykrawam z ćwiartek ładniejsze kawałki mięsa a osobno odkładam mniej ciekawe okrawki, które w trakcie mielę na miałko. Będzie to taki rodzaj spoiwa w wędlinie. Tej zmielonej masy uzyskuję około pół kilograma. Resztę konkretnego mięsa z ćwiartek i fileta kroję w średnią kostkę. Łączę wszystkie rodzaje mięsa i przyprawiam ziołami i solą. Wypróbujcie z kminkiem koniecznie, bo sprawdza się znakomicie nie tylko do wędlin. Poprawia smak i ułatwia trawienie. Bardzo ważne, by masę mięsną dość dobrze wyrobić. Po czym odstawiam ją pod przykryciem do macerowania zazwyczaj na całą noc do lodówki
.
Następnego dnia rozklejam żelatynę w szklance, w niewielkiej ilości zimnej wody. Kiedy spęcznieje, wstawiam szklankę do rondla z gorącą wodą, żeby dobrze się rozpuściła. Żelatynę dodaję do mięsa dla lepszego sklejenia, ale nie jest to konieczne. Ponownie mieszam całość dokładnie. Zawiązuję jeden koniec osłonki i łyżką nakładam masę mięsną. Mniej więcej w połowie wypełnienia upycham ją dość ściśle przy pomocy tłuczka do ziemniaków i nakładam kolejną porcję powtarzając ubijanie masy. Zawiązuję końcówkę. Lepiej by osłonki miały kilka centymetrów zapasu, bo trochę kurczą się pod wpływem temperatury, co może sprawić, że zawiązanie puści i kiełbasa może trochę przeschnąć. Polecam naturalne osłonki, które nie pękają tak łatwo pod wpływem temp lub łatwiejsza pieczeń. Piekę razem z pieczenią w większej formie około godziny w temp. 190 stopni C. , grzałka góra-dół.
Z tej ilości masy mięsnej wyszła mi foremka pieczeni o wymiarach około 22 cm x 10 cm, trochę taka niepełna. Mięso wkładam do foremki również na dwa razy, ugniatając łyżką i potrząsając foremką o blat. Foremkę owinęłam szczelnie folią aluminiową, by mięso piekło się we własnym sosie około godziny w temperaturze 190 stopni C. Na koniec zerwałam folię, oprószyłam wierzch pieczeni majerankiem z papryką i 3-4 minuty przypiekłam na funkcji grilla. Dla pewności, jeśli macie termometr, możecie włożyć końcówkę do pieczeni- ja to zrobiłam zaraz po upieczeniu. Mięso dobrze upieczone w środku powinno mieć temperaturę około 70 stopni C.
Wyroby wystarczy dobrze wystudzić i włożyć zapakowane do lodówki. Następnego dnia mamy luksusową smaczną wędlinę, która dobrze się kroi i bardzo ładnie wygląda.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
2 łyżeczki z brzuszkiem soli - porcja na 2 kilo mięsa
1 łyżeczka majeranku lub oregano
2 płaskie łyżeczki kminku
po szczypcie chili i pieprzu ziołowego lub pieprz czarny
2 łyżeczki z brzuszkiem żelatyny
około 40 cm osłonki białkowej a najlepiej naturalnej. Białkowe osłonki słabo tolerują wyższą temperaturę-kupując te osłonki nie miałam żadnej etykiety tylko info od sprzedawcy, że powinna się nadawać, choć trochę się kurczy. Faktycznie kurczą się sporo, dlatego zawiązuję z zapasem i nie tak bardzo ściśle, bo pękają. Użyłam rozmiaru- tak dla orientacji podam pomiędzy kiełbasą żywiecką a szynkową (osłonki opcjonalnie, jeśli wolicie przygotować jak zwyczajną pieczeń to wystarczy użyć 2 foremki o wym. 22 cm x 10 cm lub jedna dwa razy dłuższa)
trochę sznurka do wiązania lub podwójne wiązadełka do torebek śniadaniówek
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
.
Następnego dnia rozklejam żelatynę w szklance, w niewielkiej ilości zimnej wody. Kiedy spęcznieje, wstawiam szklankę do rondla z gorącą wodą, żeby dobrze się rozpuściła. Żelatynę dodaję do mięsa dla lepszego sklejenia, ale nie jest to konieczne. Ponownie mieszam całość dokładnie. Zawiązuję jeden koniec osłonki i łyżką nakładam masę mięsną. Mniej więcej w połowie wypełnienia upycham ją dość ściśle przy pomocy tłuczka do ziemniaków i nakładam kolejną porcję powtarzając ubijanie masy. Zawiązuję końcówkę. Lepiej by osłonki miały kilka centymetrów zapasu, bo trochę kurczą się pod wpływem temperatury, co może sprawić, że zawiązanie puści i kiełbasa może trochę przeschnąć. Polecam naturalne osłonki, które nie pękają tak łatwo pod wpływem temp lub łatwiejsza pieczeń. Piekę razem z pieczenią w większej formie około godziny w temp. 190 stopni C. , grzałka góra-dół.
Z tej ilości masy mięsnej wyszła mi foremka pieczeni o wymiarach około 22 cm x 10 cm, trochę taka niepełna. Mięso wkładam do foremki również na dwa razy, ugniatając łyżką i potrząsając foremką o blat. Foremkę owinęłam szczelnie folią aluminiową, by mięso piekło się we własnym sosie około godziny w temperaturze 190 stopni C. Na koniec zerwałam folię, oprószyłam wierzch pieczeni majerankiem z papryką i 3-4 minuty przypiekłam na funkcji grilla. Dla pewności, jeśli macie termometr, możecie włożyć końcówkę do pieczeni- ja to zrobiłam zaraz po upieczeniu. Mięso dobrze upieczone w środku powinno mieć temperaturę około 70 stopni C.
Wyroby wystarczy dobrze wystudzić i włożyć zapakowane do lodówki. Następnego dnia mamy luksusową smaczną wędlinę, która dobrze się kroi i bardzo ładnie wygląda.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Zapowiada się przepysznie i szczerze mówiąc aż mnie kusi, żeby bawić się w takie domowe wyroby... :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, zachęcam. Pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny
UsuńAleż u Ciebie pyszności Weroniko, uwielbiam takie domowe wędlinki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu! Koniecznie wypróbuj! Pyszne i łatwe
UsuńBardzo lubię takie zdrowe domowe jedzonko ! Ciekawa jestem gdzie kupujesz osłonki....?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj Elu. Osłonki dość tanio są tutaj:http://www.robimywedliny.pl/pl/p/Oslonka-bialkowa-karmel-fi-55-opakowanie-10-m/262. Czasami kupię w pobliżu mam tez sklep z akcesoriami do wyrobów masarskich. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWitam serdecznie:) Jak zawsze zdrowo i smacznie. Robiłam podobną wędlinkę z Pani przepisu ,ale w siatce. Teraz czas wypróbować następną:)Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitam Pani Agnieszko. Tą tez można zrobić w siatce. Bardzo zachęcam i już jestem ciekawa oceny. Dziękuję za miłą wizytę. Pozdrawiam cieplutko
Usuń
OdpowiedzUsuńMmmmm ,wygląda przesmacznie.Napewno w tym tygodniu wypróbuję. Nie mam co prawda osłonek ale spróbuje z folią spożywczą i parzeniem.Czy robiła Pani kiedyś w ten sposób kiełbasę? Dziękuję za przepis i pozdrawiam😊A i jeszcze jedno ten sam wpis jest na Youtube. Tak jakoś z rozpędu :-) :-)
Witam Panią serdecznie, Można zawinąć sciśle w rękaw i zawiażać dobrze, no i ja bym upiekła, bo gotowanie, wydaje mi, że jednak trochę wysusza. Pozdrawiam
UsuńDziękuje za radę,tak zrobię a jak kupię osłonki to oczywiście upiekę w osłonkach. Pozdrawiam serdecznie, do miłego :-)
UsuńZawsze kłopot z osłonkami czy lepsza jest tradycyjna białkowa czy fibrusowa.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie białkowa
UsuńA ja na blogu Broni ,znalazłam podobny przepis z tym ,że tą wędlinkę gotuje się w kartonie po mleku który wkłada się z kolei w woreczek do pieczenia,a potem do garnka z wodą,i nie potrzeba osłonek,mięsko po wystudzeniu idealnie idealne ,polecam i pozdrawiam MAŁGOSIA.
OdpowiedzUsuńa ja namawiam jednak na pieczoną kiełbasę, bo gotowane, żeby nie wiem, jak zawinął to i tak suchsze/ poza tym mam wersję bardzo prostą bez osłonki, w foremce-pyszna soczysta
UsuńDzień dobry:) Zrobiłam tą wędlinkę w siatce i foremce.Pani Weroniko muszę przyznać ,że niebo w gę.... jak wszystkie Pani przepisy :):)Pięknie się kroi nie kruszy jest soczysta. Bardzo łatwo się ją robi. Na pewno zagości na stole podczas imienin mojego męża Tadzia :)Polecam gorąco. Pozdrawiam, Agnieszka.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Agnieszko. Bardzo dziękuję za wypróbowanie i polecam właśnie na szczególne okazje, bo nie tylko smakuje, ale ładnie wygląda. Pozdrawiam serdecznie
UsuńOstatnio jestem wielką fanką domowych wyrobów i od jakiegoś czasu praktycznie nie kupuję wędlin. Przygotowuję wszystko w szynkowarze, to takie moje ostatnie odkrycie, i jestem nimi naprawdę zachwycona. Najczęściej robię różne mielonki, bo wystarczy mięso peklować przez24 godziny, ale zdarza się też czekać tydzień na pyszną szynkę czy schab.
OdpowiedzUsuńZ kminkiem jeszcze nie próbowałam, zainspirowałaś mnie ;-)
Pozdrawiam :-)
Witam. Z kminkiem rewelacyjny smak wedlin. Polecam! Proszę zrobić ta wędlinę w formie tak jak w przepisie, bez szynkowara i porównać. Tak czy owak, najważniejsze, że warto robić własne jedzonko-może w 100% nie najzdrowsze, ale zawsze zdrowsze od kupnego/ Pozdrawiam
UsuńWitam niedawno zrobilam te wedline z kurczaka i wszystkim smakowalo .Mam pytanie czy te wedline mozna zrobic w ten sam sposob ale z miesa wieprzowego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urszula
Oczywiście Pani Ulu! Dziękuję za wypróbowanie i ocenę przepisu. Zapraszam po więcej...
UsuńPozdrawiam
Witam. Panuję zrobić tę wędlinę z indyka, bo dostałam okaz 20kg. Proszę o orientacyjne proporcje składników na kg mięsa już obranego z kości.Pozdrawiam i dziękuję za fajny blog, bo należy do moich ulubionych
OdpowiedzUsuńMarta
Witam, przepraszam, ze zawracam głowę przed świętami. Nie zauważyłam, że u góry przepisu pisze, że proporcje na 2 kg mięsa.pozdrawiam i życzę spokojnych i zdrowych świąt
OdpowiedzUsuńMarta
Witam . Piekłem w temp. 190 stopni i osłonki popękały po 30 minutach . Jak ty to zrobiłaś że są całe?
OdpowiedzUsuńDlatego namawiam na naturalne osłonki a najlepiej pieczeń. Mnie w tej białkowej udaje się dlatego, że zostawiam spory zapas osłonki za wiązaniem. Kiedy je kupowałam, niestety bez etykiety sprzedawca twierdził, ze się nadają do obróbki termicznej. Testowałam też te osłonki w garnku parując wędlinę na parze i tutaj to porażka całkowita-pekają już po kilku minutach.
UsuńMożna jeszcze z powodzeniem praktykowac w siatce. Pozdrawiam
UsuńWitam serdecznie, ja z takim pytaniem, czy mozna te wedlinke zamrozic ? w sklad wchodzi zelatyna i tu mam troche watpliwosci, bo nie wiem jak sie zachowa po rozmrozeniu. Fotka bardzo kuszaca i oczywiscie co domowy wyrob to domowy, bardzo prosze o odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Weronika
Pani Weroniko (moja imienniczko) czy moze Pani mi odpowiedziec ? :)
UsuńWitam Pani Weroniko. Najlepsza jest na świeżo, ale ja czasami mrożę, jak wiecej zrobie i powiem, że całkiem nieźle wygląda i kroi się po rozmrożeniu
UsuńPozdrawiam serdecznie
Witam Pani Weroniko, ogromnie się cieszę, że znalazłam Pani filmiki i blog :) Do tej pory robiłam podobną wędlinę parzoną (nie gotowaną)w osłonkach poliamidowych. Teraz chciałbym spróbować pieczonego mięska, ale moje osłonki chyba nie będą się nadawać. Poleca Pani naturalne, to znaczy jakie? Na myśl przyszły mi jelita, ale jak takie coś napchać mięsem? Bardzo proszę o sprecyzowanie, o jakie dokładnie osłonki chodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
Witam Pani Agnieszko. Jelita moga byc wieprzowe lub baranie - ja takie najczęściej używam. Pozdrawiam Weronika
UsuńZrobiłam w zeszłym tygodniu w formie pieczeni. Jedyna zmiana - dodałam zielony pieprz. Warto zrobić, polecam. Część rozdałam rodzinie, wszyscy chwalili. Dziś zjedliśmy kilka plasterków na śniadanie, z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńWitam i serdecznie pozdrawiam.Mam pytanie czy na taka foremke wystarczy kilogram cwiartek i jedna pierś
OdpowiedzUsuńwitam wszystkich
OdpowiedzUsuńMięsko a właściwie kiełbaska super lux zrobiłam teraz bo jestem na urlopie i mam więcej czasu.Po prosyu niebo w gębie.
Bardzo dziękuję pani Weroniko,ma pani pyszne pezepisy
Renat
Witam ponownie
OdpowiedzUsuńZrobiłam drugi raz po prostu rewelacja,u mnie znika od razu.Bardzo dziękuję za pyszny przepis.
Renata
Witam. Cieszę się, że przepis przypadł do gustu. Pozdrawiam
UsuńWitam serdecznie proszę o pomoc co zrobić ze skórą z tych łydek bo nie mam pojęcia
OdpowiedzUsuńWitam Pani Weroniko, robię kiełbasę już kolejny raz jest po prostu przepyszna.Dziekuje za przepis.
OdpowiedzUsuńPyszne robie drugi raz
OdpowiedzUsuńprawnikow rzeszow
OdpowiedzUsuń