Składniki na biszkopt (biszkopt ciemny)
użyłam średniej tortownicy - około 27 cm.
6 dużych jaj
0,5 szklanki cukru
6 kopiastych łyżek mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mocnego kakao (z wiatrakiem)
szczypta soli
1/4 szklanki gorącej wody
Przygotowanie biszkoptu
Spód tortownicy wykładamy papierem, boków nie smarujemy. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. Oddzielamy białka od żółtek. Ubijamy białka ze solą, dodając pod koniec 2 łyżeczki cukru, by utrwalić pianę. Do żółtek dodajemy cukier, gorącą wodę i miksujemy. Gdy masa żółtkowa nieco zbieleje, dodajemy ją do ubitych białek i delikatnie łączymy, najlepiej przy pomocy łyżki. Wymieszane mąki z kakao, dodajemy partiami do masy i ostrożnie łączymy, starając się robić to, mimo wszystko, jak najkrócej. Wlewamy kakaowy biszkopt do formy wstawiamy czym prędzej do piekarnika na około 30-35 minut w temp. ok.165 lub 170 stopni C. Kiedy się upiecze, może stygnąć w piekarniku, ale jeszcze ciepły wyjmujemy z formy i układamy na kratce, by go trochę osuszyć.
Pozostałe składniki do tortu
0,5-0,6 litra śmietany kremówki
2 łyżki cukru pudru
kilka kropel olejku pomarańczowego - ożywi smak śmietany, który, jak dla mnie bez tego dodatku jest nieco mdły
2-3 łyżki dżemu wiśniowego
puszka brzoskwiń w syropie (około 10 połówek tego owocu)
50 ml alkoholu (dodatek do syropu z brzoskwiń, którym nasączamy płaty biszkoptu)
wiórki kokosowe do obsypania boku tortu (lub inna posypka)
barwnik do niewielkiej ilości bitej śmietany (użyłam pistacjowy, ale może to być zupełnie inny kolor)
1/3 torebki galaretki cytrynowej lub pomarańczowej
2 łyżeczki żelatyny do bitej śmietany
Przygotowanie tortu
W szklance rozklejamy żelatynę w małej ilości chłodnej wody i wstawiamy do drugiego naczynia z ciepłą wodą, dzięki temu dokładnie się rozpuści. W drugiej szklance zalewamy gorącą wodą 1/3 torebki galaretki i zalewamy 150 ml gorącej wody, mieszamy do rozpuszczenia. Biszkopt kroimy na 3 blaty. Układamy pierwszy płat na paterze i nasączamy syropem. Smarujemy dżemem a na to dajemy część kremu z bitej śmietany i układamy brzoskwinie pokrojone w pół-plastry (dozujemy tak, by ich starczyło na kolejne przełożenie i dekorację (do dekoracji wybrałam najładniejsze kawałki). Przykrywamy drugim krążkiem biszkoptu, nasączamy i przesmarowujemy kremem. Ponownie układamy brzoskwinie, przykrywamy ostatnim płatem, nasączamy i pokrywamy całość cieniutką warstwą kremu.
Życzę udanych wypieków
Pozdrawiam Weronika
Życzę udanych wypieków
Pozdrawiam Weronika