A oto moja propozycja:
Składniki:
Przygotowałam porcję na 3 osoby
250 gram (pół paczki) makaronu
1 szklanka sosu pomidorowego domowej roboty lub 3-4 pomidory bez skórki i twardych części (wtedy trzeba dodać cebulkę i 1-2 ząbki czosnku)
1 łyżeczka koncentratu z pomidorów
1 kopiasta łyżeczka miodu wielokwiatowego
200-250 gram świeżego mięsa pokrojonego w drobną kostkę
1 marchewka, 1 pietruszka, skrawek selera i pora - pokrojone w drobną kostkę
1-2 suszone grzybki pokrojone w drobną kostkę
mały pęczek koperku lub natki pietruszki
3-4 gałązki świeżego tymianku lub szczypta prowansalskich ziół
2-3 łyżki octu owocowego lub 1 łyżeczka octu balsamicznego
2-3 łyżki oleju do smażenia
szczypta bazylii
sól,pieprz do smaku
Przygotowanie
1. Mięso kroję w drobną kosteczkę. Szkoda czasu na mycie maszynki do mielenia a mielone paczkowane... Kto wie, co w nim siedzi, więc omijam z daleka. Chyba, że zmielą w sklepie wybrany przez Was ładny kawałek mięsiwa. U mnie jest to skrawek fileta z indyka. Przekonacie się, że pokrojone w drobną kostkę mięsko, świetnie smakuje. Można go na kilka minut przed smażeniem, posypać solą i odrobiną pieprzu lub smażyć od razu. Wlewam do rondla trochę oleju. Wrzucam mięso na gorący tłuszcz i smażę kilka minut.
2. Wstawiam wysoki garnek do gotowania makaronu i gotuję według przepisu na opakowaniu, najlepiej na al dente, czyli na ząb.
3. Do mięsa dorzucam miód, pokrojonego pora i resztę warzyw oprócz koperku i tymianku. Wlewam przecier, w którym jest sporo cebulki, czosnku, dlatego nie ma go już w składnikach. Jeśli robicie sos ze świeżych pomidorów, trzeba najpierw podsmażyć cebulkę z czosnkiem. Duszę wszystko pod przykryciem około 10 minut.
4. Odcedzam makaron, którego nie można płukać, dzięki temu sos łatwiej do niego przylega. Wkładam do garnka i przykrywam pokrywą.
5. Na dwie minuty przed końcem dodaję posiekany tymianek, koperek i startą w dłoniach bazylię, w razie potrzeby dodaję sól i pieprz. Chwilę duszę i dodaję makaron. Mieszam wszystko i natychmiast podaję. Gorąco polecam!
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika