Składniki
2/3 ugotowanych i zmielonych lub przeciśniętych przez maszynkę kartofli
1/3 mąki pszennej
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej (kopytka będą aksamitne i miękkie)
1 jajo (opcjonalnie - moja mama nigdy nie dodawała jajka i również kopytka były wyśmienite)
Przygotowanie
Dobór proporcji jest bardzo prosty - stosunek ziemniaków do mąki musi się wahać w granicach 3:1 (może się zdarzyć, że kartofle są bardzo wodniste, co od razu się odczuje podczas wyrabiania, więc trzeba dodać jeszcze troszkę mąki)
Wyrabiamy wszystkie składniki, krótko, do połączenia. Podsypujemy stolnicę mąką, tniemy kawałki, rolujemy wałeczki, które również przecieramy delikatnie mąką i tniemy ukośnie nożem, jak kiełbasę. W międzyczasie wstawiamy duży gar z wodą (na 3 litry około płaska łyżka soli) i doprowadzamy do wrzenia. Oprócz soli można dodać łyżkę oleju, by zapobiec zlepianiu kopytek. Jeśli zrobiliśmy ich dużo nie wsypujmy wszystkich na raz do gara, bo zanim się zaczną gotować, już się rozpadną. Kopytka powinny krótko przebywać we wrzącej wodzie, do wypłynięcia na powierzchnię.
Kopytka łatwo przechowywać (zawsze gotowane) w zamrażalniku do dwóch tygodni, w lodówce kilka dni.
Kopytka z młodą kapustą - przepis tutaj - smakują wybornie. Podsmażam posoloną, pokrojoną cebulkę, dodając pod koniec łyżeczkę papryki czerwonej i posypuje nią kopytka - proste i przepyszne.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Kopytka łatwo przechowywać (zawsze gotowane) w zamrażalniku do dwóch tygodni, w lodówce kilka dni.
Kopytka z młodą kapustą - przepis tutaj - smakują wybornie. Podsmażam posoloną, pokrojoną cebulkę, dodając pod koniec łyżeczkę papryki czerwonej i posypuje nią kopytka - proste i przepyszne.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika