W diecie stosunek lekkich wartościowych potraw powinien zdecydowanie przeważać. Nie jestem fanatykiem rygorystycznej diety i próbuję rożnych potraw. Na co dzień, staram się jednak, by proste jedzenie, z produktów nieprzetworzonych trafiało na stół a o cudownej kaszy jaglanej polecam poczytać nieco więcej. Odkąd trafiła do mojego jadłospisu tak, jak otręby owsiane i siemię lniane, nie wiem, co to zaparcia i takie tam zaburzenia przewodu pokarmowego.
Składniki
3/4 szklanki kaszy jaglanej
2 szklanki wody
20 dag pieczarek (5-6 sztuk)
1 średnia cebulka
1 ząbek czosnku
2 łyżki kopiaste otrębów owsianych
1 łyżka kopiasta zmielonego siemienia lnianego
1 jajo lub 1 białko
pęczek natki z pietruszki
zioła prowansalskie
szczypta brązowego cukru
sól i pieprz do smaku
3-4 łyżki oleju do smażenia
Przygotowanie
1. Wrzucam kaszę na wrzącą, delikatnie osoloną wodę. Gotuję na bardzo małym ogniu, co jakiś czas mieszając. W razie potrzeby podlewamy wodą. Po 10 minutach można kaszę wyłączyć, odstawić pod przykryciem, by doszła, jak ryż.
2. W rondlu, na jednej łyżce, podgrzanego oleju podsmażam pokrojoną, osoloną cebulkę. Kiedy się zeszkli, dodaję starty czosnek, szczyptę ziół prowansalskich i bardzo krótko podsmażam (trzeba uważać, żeby nie przypalić czosnku) i zaraz dodaję pokrojone pieczarki. Całość duszę maksymalnie dwie minuty.
3. Do kaszy dodaję podduszone pieczarki, siemię lniane (można go zastąpić bułką tartą, bo pełni tą samą - sklejającą składniki - rolę), posiekaną natkę i mieszam. Próbuję i doprawiam. Na koniec dodaję białko i chwilę mieszam. Białko dodaję na koniec, po próbowaniu, tak na wszelki wypadek, by nie poczęstować się niechcianym bakcylem - salmonellą, czy inną kłopotliwą bakterią.
4. Przed formowaniem zwilżam dłonie wodą i wyrabiam kotleciki, obtaczając bezpośrednio w otrębach owsianych. Polecam jednak mniejsze i okrągłe kształty dla kotletów z jaglanki, by łatwiej obracać je na patelni.
5. Smażę maksymalnie po dwie minuty z każdej strony, podlewając jedną łyżką oleju przed wyłożeniem kotletów i drugą łyżką po przewróceniu na drugą stronę. Takie małe zużycie tłuszczu jest możliwe, jeśli użyjecie właściwej, nieprzywierającej patelni.
6. Kotleciki podałam z pysznym i bardzo prostym sosem musztardowym na zimno, który idealnie się komponuje z podobnymi daniami. Takich kotlecików nie musimy sobie żałować, więc pominęłam ziemniaczki, dodając jeszcze chrupiącą surówkę z kapusty pekińskiej.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Mniam, pyszności:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę a kotleciki polecam
Usuńoooo..to przepis dla mnie...dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Proszę bardzo i zapraszam, jak najczęściej
UsuńSuper przepis samo zdrowie na talerzu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Mniam, świetne danie i co najważniejsze bardzo zdrowe :) Szkoda tylko, że kasza jaglana jest tak mało znana i nie wszędzie dostępna...
OdpowiedzUsuńSuper przepis. Na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńŚwietna strona ze smacznymi przepisami :)
Pozdrawiam serdecznie
fajnie wyglądają! super pomysł z tym sosem. czy można je upiec tylko w piekarniku
OdpowiedzUsuńDziekuję za wizytę. Myślę, że spokojnie jakies 20 minut w rozgrzanym piekarniku do 185 stopni C
Usuń