Na zakupach wzrok mój utknął na czekoladowych piernikowych sercach. Wrzuciłam do koszyka, ale nie na długo. Ich miejsce zastąpił wkrótce słoiczek wielokwiatowego miodu.
Składniki
4 szklanki mąki pszennej tortowej
1 szklanka mleka
200 ml miodu wielokwiatowego
3-4 łyżeczki przyprawy do piekarnika
3 łyżeczki kakao
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia lub sodki
3 łyżeczki cukru pudru
125 gram masła lub margaryny
125 gram masła lub margaryny
4 łyżki oleju
4 jaja
szczypta soli
kilka łyżek powideł
Przygotowanie
Mieszamy mąkę z kakao, proszkiem do pieczenia i przyprawą do piernika.
Do rondelka z masłem dodajemy gorące mleko, ale nie wrzące (takie, by łatwo rozpuścił się tłuszcz), miód, olej, żółtka i mieszamy.
Nastawiamy piekarnik na 175 stopni C.
Ubijamy białka ze szczyptą soli, na sztywno, dodając pod koniec cukier puder, by utrwalić pianę.
Jednolitą masę z rondelka, przelewamy (może być ciepła, ale nie gorąca) do sypkich składników i wszystko mieszamy, tylko do połączenia składników. Dodajemy do ciasta 1/3 piany, by go nieco rozrzedzić i ponownie krótko mieszamy. Dodajemy drugą część piany i delikatnie, ale krotko mieszamy, tak, jak przy biszkopcie. Dodajemy ostatnią część piany i ponownie mieszamy tylko do połączenia. Wlewamy ciasto do formy (u mnie blacha o rozmiarze 36 cm na 26 cm, wysmarowany tylko spód i przyklejony do niego papier do pieczenia). Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 40-50 minut. Pod koniec zaglądamy do ciasta, sprawdzamy patyczkiem i jak trzeba wyjmujemy piernik, bo przesuszanie i długie pieczenie, nie jest korzystne dla każdego ciasta.
Do rondelka z masłem dodajemy gorące mleko, ale nie wrzące (takie, by łatwo rozpuścił się tłuszcz), miód, olej, żółtka i mieszamy.
Nastawiamy piekarnik na 175 stopni C.
Ubijamy białka ze szczyptą soli, na sztywno, dodając pod koniec cukier puder, by utrwalić pianę.
Jednolitą masę z rondelka, przelewamy (może być ciepła, ale nie gorąca) do sypkich składników i wszystko mieszamy, tylko do połączenia składników. Dodajemy do ciasta 1/3 piany, by go nieco rozrzedzić i ponownie krótko mieszamy. Dodajemy drugą część piany i delikatnie, ale krotko mieszamy, tak, jak przy biszkopcie. Dodajemy ostatnią część piany i ponownie mieszamy tylko do połączenia. Wlewamy ciasto do formy (u mnie blacha o rozmiarze 36 cm na 26 cm, wysmarowany tylko spód i przyklejony do niego papier do pieczenia). Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 40-50 minut. Pod koniec zaglądamy do ciasta, sprawdzamy patyczkiem i jak trzeba wyjmujemy piernik, bo przesuszanie i długie pieczenie, nie jest korzystne dla każdego ciasta.
U mnie ciasto upiekło się z brzuszkiem na środku, co się często zdarza przy ciastach, do których dodaje się tłuszcz. Nie dałam go dużo, ale brzuszek i tak urósł.
Poncz śliwkowy idealny do pierników
4-5 łyżeczek powideł śliwkowych
pół szklanki wody (lub więcej)
2-3 łyżki spirytusu
Zestawiłam ze sobą dwa równiejsze blaty i dwa z górką. Do tych drugich wykorzystałam talerze głębokie (takie do zupy tradycyjne), gdzie mogły schować się brzuszki, dzięki temu ciasta spoczywały stabilnie, więc mogłam je w spokoju nasączyć, posmarować powidłami i przełożyć kremem. Podczas pisania tego posta, piję kawkę i zajadam się tym wyjątkowym pysznym ciastem a do tego nie ma w nim tyle cukru, co w każdym innym. Polecam gorąco taki piernik przez cały rok...
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
Wypróbuj przepis na kruche pierniczki LINK
Zobacz jak łatwo zrobić piernikowe Mikołaje LINK
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
Wypróbuj przepis na kruche pierniczki LINK
Zobacz jak łatwo zrobić piernikowe Mikołaje LINK
uwielbiam ciasto piernikowe ;)
OdpowiedzUsuńJa również i uważam, że to jedno z najzdrowszych ciast. Dziękuję, że znalazłaś chwilkę, by mnie odwiedzić. Pozdrawiam...
UsuńWygląda imponująco :) Pięknie by się prezentował na świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością go zrobię. Dziękuję, zę mnie odwiedziłaś i pozdrawiam cieplutko.
UsuńBaaardzo apetycznie wygląda. Postaram się zrobić jeśli nie na Święta to na Nowy Rok. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńPolecam! Życzę radosnych i pysznych Świąt
UsuńWitam! Od kilku miesięcy śledzę Pani przepisy. Zrobiłam mnóstwo potraw, wszystkie wyszły wspaniale, dzięki. Piernik, który postanowiłam wypróbować przed świętami, niestety chyba nie wyszedł, Jeszcze jest w piekarniku. Ciasto było bardzo twarde, nie mogłam wymieszać z pianą. Użyłam miksera i dolałam prawie cała szklankę ciepłego mleka. Zastanawiam się, czy podane proporcje są dobre.
OdpowiedzUsuńJeśli nawet nie wyjdzie, tylko będzie ekstra zakalec, dalej będę próbować Pani przepisów. Wszystkiego dobrego Pani Weroniko :-) i dziękuję za dobre przepisy. Danka
Witam Pani Danusiu i bardzo dizekuję za wizytę i miły komentarz. Piernik wychodzi mi zawsze i proszę się nie zrażać, ale na przyszłość proszę dodać ciut mleka tak, żeby ciasto nie było tępe i dopiero rozrzedzic pianą ( wilgotność mąki jest różna, wielkość jaj także - chodzi tu o mniej więcej 60 dag mąki tortowej-130 g przypada na szklanke o pojemn. 250 ml) Proszę pisać w razie problemów. Pozdrawiam i zapraszam serdecznie
UsuńDobrze napisałam, że 60 dag maki, ale pomyliłam wagę szklanki mąki tortowej150 g zamiast 130
UsuńIlośc mleka w przepisiw jest za mała dodałem więcej wyszedł pulchny , natomiast miodu jest zdecydowanie za mało żauję że nie dałem go więcej pozdrawiam Józef,
UsuńJa rowniez mam problemy z gestoscia ciasta. Piernik juz w piekarniku, wiec nic nie zaradze. Prosze o umieszczenie w przepisie uwagi, ze ilosc mleko nieraz nalezy zwiekszyc. To by bardzo pomoglo mi.
OdpowiedzUsuń