Makowiec z bitą śmietaną na półkruchym cieście

Witam serdecznie po Świętach. Wiem, ze w najbliższych dniach nie wzruszę Was żadnym łakociem, ale makowiec, który przygotowałam przed Wielkanocą dla amatorów ciast z makiem absolutnie wart jest zachodu. Osobiście mam słabość do makowców, więc to na pewno nie jest ostatni przepis. Ciasto rozpływa się w ustach i już za nim tęsknię

.

Składniki na dużą blachę 24 cm x 39 cm

spód półkruchy ( przepis KLIK) lub spód biszkoptowy (przepis KLIK) lub 200 g biszkoptów
0,7 litra śmietany 30%
1 galaretka cytrynowa
1/2 szklanki gorącej wody

Masa makowa

0,5 kg maku
3/4 szklanki drobnego cukru
4 białka
1/2 szklanki śmietany 18%
po około 100 g migdałów posiekanych i rodzynek
2 łyżki z brzuszkiem mąki ziemniaczanej lub 2 budynie śmietankowe
szczypta soli
aromat według uznania (do serników i makowców sugeruję aromat migdałowy, bo uwielbiam to połączenie - wystarczy kilka kropel)

Do dekoracji: 50 g startej czekolady gorzkiej i 50 g płatków migdałowych

Poncz do spodu biszkoptowego lub do biszkoptów;  1/4 szklanki przegotowanej chłodnej wody, 2 łyżki soku z cytryny i 1 łyżeczka cukru

Przygotowanie

Przepis na FILMIE

Opłukuję mak na bardzo gęstym sicie i osączony prużę jak kaszę w około 2 szklankach gorącego mleka lub wody. Podgrzewam garnek i mieszam mak (na minimalnym grzaniu około 2 minut od momentu zagotowania). Przykrywam pokrywą. Owijam garnek w ręcznik i chowam pod koc na kilka godzin, żeby dobrze spęczniał. Ziarenka maku powinny rozmazywać się w palcach. 

Piekę półkruchy spód lub biszkoptowy

Mielę napęczniały mak trzy razy w maszynie.

Dodaję do maku rodzynki, które wcześniej opłukuje pod bieżącą wodą i przelewam wrzątkiem, posiekane migdały, większą część cukru, mąkę ziemniaczaną i aromat. Mieszam. Dodaję śmietanę i znowu mieszam (można zrobić to robotem). 

Ubijam białka ze szczypta soli na sztywno. Dodaję pozostały cukier do utrwalenia piany (około 1 kopiastej łyżki). Ponownie miksuję pianę aż się zrobi lśniąca. Dodaję pianę do masy makowej i mieszam całość łyżką, krótko, tylko do połączenia. Masę wykładam na wystudzony spód (u mnie półkruchy, dlatego go nie nasączam). Wstawiam do nagrzanego piekarnika do 175 stopni C. grzałka góra-dół i piekę około 35 minut.

W połowie szklanki gorącej wody rozpuszczam galaretkę i po chwili wkładam szklankę do naczynia z gorącą wodą, żeby dokładnie się rozpuściła i zbyt szybko nie żelowała.

Kiedy ciasto porządnie ostygnie (można go schłodzić w lodówce) ubijam śmietanę 30%. Dodaję łyżkę cukru pudru. Chwilę miksuję. Do szklanki z galaretką, która w tym momencie powinna być dobrze ciepła, dodaję kilka łyżeczek bitej śmietany i energicznie mieszam. Łącze z bitą śmietaną i szybko miksuję całość masy. Wykładam bitą śmietanę na warstwie makowej i od razu zabieram się do dekorowania, żeby czekolada i płatki trzymały się ciasta. Kratkę robię z czekolady, a pola wypełniam delikatnie podrumienionymi płatkami na suchej patelni. Wstawiam ciasto do lodówki przynajmniej na 2-3 godziny. Makowiec jest przepyszny. Bardzo polecam!

Życzę udanych wypieków!

Pozdrawiam  Weronika