Przepis na ok 0,9 - 1 litr konfitury truskawkowej
1 kg niedużych truskawek ładnych dojrzałych, umytych i dobrze osączonych (większe owoce warto rozdrobnić)
1 kg cukru drobnego
sok z jednej sporej cytryny
Przyda się duży rondel lub garnek, żeby powierzchnia masy była spora, bo wtedy szybciej odparowuje nadmiar wody przy mieszaniu.
Garnek ustawiam na grzaniu. Natychmiast wsypuję owoce i zaraz dodaję cukier. Można to oczywiście zrobić bez grzania, które włączymy zaraz np: po wstępnym wymieszaniu, ale ja robię tak, bo łatwiej się miesza pod wpływem grzania, gdyż owoce szybciej puszczają sok i nie flaczeją, jak te zasypane cukrem np: wczoraj - oj nie polecam.
Warto podkreślić, że truskawka to nie śliwka, która toleruje długie nawet tygodniowe obróbki. Minimalizuję ten czas ile się tylko da, żeby zachować ładny kolor, smak i większość witamin. Doprowadzam do temperatury poniżej tej, która powoduje gotowanie czy smażenie i od tego momentu nastawiam czas na 5 minut grzania. Przy czym cały czas mieszam, by jak najwięcej odparować wody. Po wyłączeniu również mieszam, dopóki widzę uchodzącą parę. Po wystudzeniu rozpoczynam kolejne podgrzewanie i mieszanie według powyższego sposobu. Powtarzam cykle do momentu uzyskania gęstej masy.
Robię w trakcie próbkę np: wlewam ciut masy na zimny talerzyk, gdzie po chwili decyduję czy gęstość jest odpowiednia. Konfitura wtedy jest dobra, jak wolno się przesuwa, ale nie płynie po talerzu. W moim sposobie obróbki, jak zauważycie bez użycia wody, znacznie zmniejsza się czas odparowania. Tutaj odparowuje tylko wodę z owoców.
Kiedy masa jest odpowiednia przed ostatnim podgrzewaniem dodaję sok z cytryny. Ponownie podgrzewam i mieszam. W trakcie, podgrzewam w piekarniku czyste słoiki i zakrętki (temperatura ok. 120 stopni C.przez ok. 5 -7 minut, (słoiki oczywiście nie zakręcone). Kiedy masa jest odpowiednio gorąca, ale nie wrząca wlewam do gorących słoików i natychmiast zakręcam. Słoiki odwracam do góry dnem i pozostawiam do wystudzenia. Przechowuję w ciemnym chłodnym miejscu najlepiej w piwnicy-temp. optymalna to 11-15 stopni C.
Krótka porada: W ciągu dnia konfitura zajmuje mi 3-4 takie krótkie cykle po 5-8 minut mieszania w najwyższej temperaturze z pominięciem gotowania, czyli nieco niższej od temperatury wrzenia. Doliczyć trzeba pozostały czas jednego cyklu to ok. 5 minut podgrzewania plus ok. 10 minut po podgrzewaniu --inaczej mówiąc jest to czas mieszania gorącej masy plus około 30 minut czasu jej studzenia.
Życzę bogatej spiżarni!
Pozdrawiam Weronika