poniedziałek, 7 września 2015

Papryka marynowana na zimę najlepszy przepis

Witam Kochani. Dzisiaj podzielę się bardzo prostym sposobem na smaczną słodko-delikatnie kwaskową paprykę marynowaną.


W. Domogród
Polecam szybką pyszna sałatkę z papryki i pora LINK

Składniki 


około 2-2,5 kg papryki o grubszych  ściankach
6 słoików o pojemności 0,5 -0,6 litra
6 płaskich łyżeczek gorczycy białej

Zalewa do papryki marynowanej


 (porcja prawie idealnie wychodzi na podane ilości w przepisie)

1,5 litra wody
około 1/4 szklanki cukru (używam szklanki o pojemności 250 ml)
3/4 szklanki octu owocowego (180 ml) lub nieco mniej octu spirytusowego 10% (150 ml)
4-5 łyżek oleju
1 łyżeczka z brzuszkiem soli
5-6 ziaren ziela angielskiego
5-6 liści laurowych
1-2 łyżeczki gorczycy białej
szczypta chilli (opcjonalnie)

Przygotowanie


LINK do przygotowania na filmie

Umytą paprykę oczyszczam z białych przerostów i nasion. Kroję na kawałki i układam dość ciasno w wyparzonych słoikach. Do każdego dodaję po płaskiej łyżeczce gorczycy-jest to świetny naturalny konserwant, dzięki któremu nie trzeba dodawać aż tak dużo octu do zalewy.

Do podgrzewanej wody dodaję sól, cukier, ziele angielskie, liście laurowe, gorczycę, chilli. Mieszam i gotuję około 5 minut pod przykryciem od momentu zagotowania. Pod koniec dodaję olej i ocet (tłuszcz nie tylko dodaję smaku, ale dzięki niemu karoteny są łatwiej przyswajane przez organizm (witaminy A, E rozpuszczają się w tłuszczu... więcej). Koryguję w razie potrzeby smak zalewy. Ostatecznie zagotowuje całość i zaraz nalewam gorący płyn do słoików z papryką (ziele i liście można przełożyć mniej więcej sprawiedliwie do słoików). Słoiki dokładnie zakręcam. Warto je odwrócić do góry dnem, czy się nie leją (ostrożnie, żeby się nie poparzyć). Potem wstawiam słoiki do garnka, którego spód dla amortyzacji wykładam ściereczką. Zalewam gorącą wodą 2-3 cm poniżej zakrętek. Gotuję to za dużo powiedziane-pasteryzuję w szumiącej wodzie bliskiej temperatury wrzątku, pilnując, żeby woda nie bulgotała około 25-30 minut, ale nie dłużej. Wyłączam i jak chwile słoiki przestygną razem z wodą. Jeszcze gorące odwracam do góry dnem dla kolejnej próby szczelności. Wystudzone chowam do piwnicy.

Życzę bogatej spiżarni!
Pozdrawiam Weronika


17 komentarzy:

  1. Pani Weroniko wysoko cenię sobie Pani wiedzę i bardzo często korzystam z przepisów zamieszczonych
    na blogu.Proszę o pomoc w przetworzeniu żurawiny,aby zachować jak najwięcej wartościowych składników.
    Z pozdrowieniami Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idealnie byłoby mrozić owoce, ale to głównie dla witaminy C,która powyżej 60 stopni C ją traci. Zurawina jednak zawiera tak wiele cennych witamin z grupy B i innych cennych witamin i minerałów, którym podgrzewanie aż tak bardzo nie szkodzi. Mimo to lepiej przykładowo dżem często krótko podgrzewać, by odparowac nadmiar wody a jesli gotujemy to jak najkrócej. Żurawina ma sporo pektyn, czyli własnego zagęstnika. Po zagotowaniu dodajemy cukier. mozemy zmiażdżyć owoce, żeby szybciej puściły sok. Pamietamy o mieszaniu. Kiedy zgęstnieje masa na typowy dzem, dosładzamy według uznania i do wyparzonych słoików.
      Pozdrawiam Weronika

      Usuń
  2. Pewnie że domowa najlepsza Pracusiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spisuję kolejny fajny przepis i zaganiam rodzinkę do pracy, bo domowa przecież najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale w tym roku będziesz miała bogatą spiżarnię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co roku mam sporo przetworów, ale nie robię aż tak dużych zapasów, bo trzeba do wiosny wszystko wykorzystać

      Usuń
  5. Dziękuję za cenne wskazówki żurawinowe i do dzieła.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za papryką marynowaną, ale może to tylko kwestia, że kupne są niesmaczne. Chyba zrobię parę słoiczków. Dzięki - jakby było smaczne to na pizzę domową w sam raz by było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie proszę wypróbować. Nie robić za dużo a jak zasmakuje to wtedy do dzieła. Pozdrawiam i namawiam

      Usuń
  7. Super, uwielbiam takie papryki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna przystawka. Przepis dobry i prosty. POLECAM

      Usuń
  8. Mój paprykarz się już marynuje, tylko nie wiem jaki będzie tego ostateczny rezultat, bo coś nie obrodziło w domowym ogródku w dobrą paprykę tego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papryka jest gotowa do wypróbowania, jak tylko ostygnie po pasteryzacji. Dziekuję za wizytę. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Witam.Czy moze być ocet jabłkowy albo winny?

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy tak przyrządzona papryka jest chrupiąca czy raczej miękka?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jest chrupka bo jest podgotowana

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za testowanie przepisów i komentarze.
Jeśli potrzebujesz porady możesz też napisać w komentarzu na moim kanale Domogród w You Tube.