Uwielbiam piec biszkopty i ciasta biszkoptowe. Dla mnie to najdelikatniejsze, dietetyczne, beztłuszczowe ciasta, do których wystarczy tylko dodawać mniejsze ilości kalorycznych kremów i ograniczać lukier do minimum. Podzielę się chętnie drugim moim sposobem na biszkopt, który również zawsze wychodzi o ile składniki są dosyć świeże. Ciasto pięknie rośnie siłą ubitej piany i absolutnie nie potrzebuje proszku do pieczenia. Jestem pewna, że większość z Was, dodaje proszek asekuracyjnie, tak na wszelki wypadek, żeby ciasto nie oklapło. Otóż nie oklapnie, jeśli zrobicie wszystko tak, jak w poniższym przygotowaniu...
Polecam sprawdzony przepis na biszkopt z 5 jaj
i sprawdzony biszkopt z 3 jaj na spody do serników lub innych ciast
Składniki
8 jaj
1,5 szklanki mąki pszennej tortowej (8 łyżek z brzuszkiem)
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej (4 łyżki z brzuszkiem)
3/4 lub cała szklanka drobnego cukru bez czuba
1/4 szklanki gorącej wody
szczypta soli
aromat (opcjonalnie)
Przygotowanie biszkoptu
2. Ubijam białka ze solą na sztywno (do białek nie może się dostać najmniejsza odrobinka żółtka a naczynie, w którym ubijana jest piana musi być idealnie czyste bez śladów tłuszczu).
3. Do białek dodaję w kilku rzutach drobny cukier (nie cały na raz, jeszcze lepiej dodać cukru pudru - mielimy w młynku do kawy) i ubijam całość na bezę (to znaczy, że masa piany ubitej z cukrem jest błyszcząca, kremowa, ale też trzyma się bardzo dobrze łopatek (to znaczy, że nie spada z łopatek)
4. Do żółtek dodaję gorącą wodę i krótko bełtam (dodałam do żółtek trochę startej skórki cytrynowej, ale tak naprawdę biszkopt zazwyczaj aromatyzuje się po upieczeniu ponczem, który najczęściej, sporządza się z soku z cytrusów i wody, więc ten dodatek nie jest konieczny. Zabieg dodawania gorącej wody służy ogrzewaniu masy jajecznej, która po prostu lepiej rośnie.
5. Masę żółtkową wlewam niedużym strumieniem do piany i jednocześnie miksuję, tylko do połączenia składników. Odstawiam robot i odtąd posługuję się już tylko dużą łyżką.
6. Dodaję przez sito przesianą mąkę w trzech rzutach i za każdym razem delikatnie, ale jak najkrócej mieszam.
7. Ciasto przelewam do tortownicy (tortownica o średnicy 28 cm, bez smarowania tłuszczem, z wyłożonym papierem tylko na spodzie - nieposmarowane boki trzymają ciasto, co w efekcie zapobiega jego wybrzuszaniu). Wstawiam biszkopt do piekarnika na środkową półkę, grzałka góra-dół, nagrzanego do temperatury 170 stopni C na około 40 minut. Ciasto w trakcie pieczenia rośnie najwyżej środkiem, ale kiedy nieco przestygnie, pięknie wyrównuje swoją powierzchnie.
8. Zaraz po upieczeniu, kiedy po próbie sprawdzenia patyczkiem jest wszystko w porządku, zostawiam ciasto w uchylonym piekarniku.
9. Wyjmuję ciepły biszkopt, luzuję go nożem od formy i zdejmuję papier, który lepiej odchodzi od ciepłego ciasta. Biszkopt układam na kratce (u mnie tą rolę pełni grillówka z mikrofali) , żeby dobrze odparował. Jeśli nie ma kratki, można ułożyć ciasto na płaskim talerzu i odwrócić go kilka razy.
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
Pozdrawiam Weronika
Oj……czasami jednak biszkopt nie chce wyjść. To znaczy wychodzi taki jak kapeć sklapsiały mimo chęci i zapału. Ale ten widać że tobie wyszedł – gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMirek...wychodzi się z domu i się go woła...tak długo aż zechce nam wyjść. :D
UsuńZdaję sobie sprawę, że mi nie uwierzysz (mi tam zawsze wychodzi i takie tam...), ale będę się upierała, albo nie... Po prostu spróbuj moim sposobem. Dzięki za odwiedziny i jestem pewna, że następnym razem biszkopt będzie jak malowanie. Pozdrawiam
UsuńJestem totalnym dyletantem w gotowaniu i pierwszy raz wyszedł mi biszkopt według powyższego przepisu.
UsuńMyślę że dodanie gorącej wody do żółtek jest tzw tajnym składnikiem
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
piękny biszkopcik :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję a przepis bankowy. Pozdrawiam...
Usuńna pewno wypróbuję przepisik :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie... Bardzo polecam i dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam cieplutko
Usuńpięknie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńwww.hotelowerecenzje.blogspot.com
Dziękuję i powiem, że w realu wygląda jeszcze lepiej. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńKiedy piekę sernik nie daję żadnego proszku.To prawda,że poprawnie ubita piana, utrwalona cukrem powoduje wyrastanie ciasta. Ale do biszkoptu daję trochę proszku (pewnie asekuracyjnie). Wypróbuję ten przepis,szczególnie ciekawi mnie dodanie gorącej wody. Pozdrawiam Renia
OdpowiedzUsuńZaniechaj proszek, proszę Cię a przekonasz się, że pięknie urośnie> Dziękuję, że mnie odwiedziła(e)ś. Pozdrawiam
UsuńPiękny wypiek, biszkoptu się tak nie boję jak ciast ucieranych. Choć ostatnio czekoladowe wyrosło aż za bardzo. :)
OdpowiedzUsuńJedno wiem: biszkopt nie lubi, kiedy podczas dodawania mąki się go za dużo miesza i łatwo wówczas schodzi z niego całe powietrze. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńKażdy ma swój sprawdzony przepis na biszkopt.Ten upiekłaś przepięknie.Przepis warty zapamiętania.
OdpowiedzUsuńPiękny biszkopt, wypróbuję Twój przepis, bo przeważnie się asekuruję proszkiem do pieczenia :) Zobaczymy jak będzie w tym przypadku :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam!!! Przekonasz się, że miałam rację. Dzieki za odwiedziny
UsuńCudowny biszkopt, taki równiutki... Kiedyś przy okazji wypróbuję Twój sposób, zobaczymy, czy się uda :)
OdpowiedzUsuńIdealny i gości u mnie tylko na specjalne okazje ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję Angeliko, jesli mogę tak się zwracać... Pozdrawiam
Usuń😊 to ja dziękuję za,super receptę 😉 pozdrawiam również 😘
Usuńa mi biszkopt po "objechaniu"ciasta w kolo formy zalamal sie tzn zrobily sie wklesle brzegi. Dlaczego???
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje rozżalenie. Coś musiało nawalić - moze składniki ... Proszę się nie zniechęcać. Przepis jest na pewno dobry i próbować jeszcze raz. Jestem pewna, że wyjdzie, jak należy
UsuńWitam właśnie mój biszkopt się piecze z Pani przepisu ciekawa jestem jak mi wyjdzie, zawsze robilam innym sposobem i wychodzil mi mój przepis na biszkopt ale teraz chciałam wypróbować innym sposobem, niestety nie mam takiej dużej tortownicy w domku i piekę biszkopt w prodyżu wyłożonym na dnie papierem do pieczenie i nie smarowałam w nim boków i jestem ciekawa czy wyjdzie równie dobry tak jak i z tortownicy, dam znać jak będzie gotowy :)
OdpowiedzUsuńNo i biszkopt wyszedł rewelacyjnie, super przepis :)
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że wypiek mile Cię zaskoczy. Wyśmienitej degustacji. Pozdrawiam i zapraszam do Domogrodu w wolnych chwilach
UsuńPrzepis rewelacja mi wyszedł idealnie i to bez proszku do pieczenia-polecam.Czy posiada Pani przepis na taki duży biszkopt tylko kakaowy?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Wystarczy 1/3 ilości mąki zastapić 3 łyżkami kakao i zobić biszkopt według powyższego przepisu. Postaram się zamieścić zbliżony przepis/ Pozdrawiam
UsuńNigdy nie wychodzil mi biszkopt taki jak bym chciala a ten wrecz jest idealny . Pozdrawiam i dziekuje za super przepis :)))
UsuńBardzo się cieszę z Twojej wizyty/Pozdrawiam serdecznie
UsuńSerdecznie dziekuje za podzielenie sie przepisem. Ja nigdy nie znalam sposobu na biszkopt z uzyciem goracej wody, wiec nastepnym razem sprobuje, bo naprawde biszkopt Pani wyszedl cudownie.. -- Malgosia Starszyk
OdpowiedzUsuńKoniecznie proszę wypróbować i dać znać, czy u Pani się sprawdził się przepis. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWeroniko, uparłam się, że wreszcie upiekę dobry biszkopt. Bo pomimo wielu prób biszkopty zawsze mi siadają. Postanowiłam zgłębić temat i tak trafiłam na Twój blog. Gdzie indziej spotkałam się z rzucaniem biszkoptami. Ty, zdaje się, tego nie robisz. Czyli z tym rzucaniem to tylko takie czary-mary?
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam!
Zdecydowanie czary mary, jak niepotrzebne dodawanie proszku do pieczenia, bo przecież jest puszyste od ubitej piany. Wiesz, wielu z nas lubi się asekurować. Jesli więc rzucanie nie szkodzi, niech rzucają mnie to nie przeszkadza... Pozdrawiam serdecznie
UsuńAha, czyli moje logiczne myślenie jednak mnie nie zawiodło. ;)
UsuńPięknie dziękuję za odpowiedź! Jak się dzisiaj wyrobię z robotą, to spróbuję upiec biszkopt według Twoich wskazówek.
Miłego dnia!
No mnie również nigdy biszkopt nie wyszedł a ten aż nie mogłam się nadziwić :)
OdpowiedzUsuńWszystkie inne ciasta owszem , ale do biszkopta miałam awersję.
A teraz mam dobry sposób super !!!
Pozdrawiam
Pani Weroniko a dlaczego biszkopt z gory troszke siadl zrobilam wszystko tak jak w przepisie pozdrawiam -Ela
OdpowiedzUsuńWitam. Pani Elu biszkopt zawsze troche opada z małego brzuszka na równiutki wierzch. Pozdrawiam
Usuńdziekuje za odpowiedz- pani Weroniko
UsuńJa zrobiłem swój pierwszy biszkopt w wieku 12 lat i mi wyszedł
OdpowiedzUsuńWitm a ja mam tortownice 32 średnica jak mam zwiększyć składniki;/
OdpowiedzUsuńWystarczy przeanalizować przepis//dołożyć 2 jaja, 2 łyżki mąki tortowej, płaską łyżkę mąki ziemn i 2 łyżki z brzuszkiem cukru
OdpowiedzUsuńWitam. Czy można do tego przepisu zastosować barwniki spożywcze?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień dobry :-) właśnie się piecze i rośnie jak szalony :-) Bardzo dziękuję za świetny przepis
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :)
OdpowiedzUsuńWitam! Biszkopt upieczony całkiem ładny, prawie się wyrównał... Ale taki niski dokładnie 4cm..czy taki ma być?
OdpowiedzUsuńNiestety biszkopt z przepisu nie wyszedł, wgl nie urusł 😑
OdpowiedzUsuńJaka pojemność szklanki ?
OdpowiedzUsuńu mnie wg klasycznych polskich przepisów czyli 250 ml
Usuń