Coraz rzadziej robię krem śmietankowy na bazie masła, bo to dosyć ciężka alternatywa. Co prawda, nie da się zrobić dobrego kremu śmietankowego, pomijając śmietanę, która też przecież, nie należy do lekkich.
Mimo za i przeciw śmietana 30 % ( takiej używam najczęściej, gdyż nie zamienia się szybko w masło) w 100 gramach ma około 300 kalorii, zaś masło ma ich prawie trzy razy więcej. Dodatkowym atutem jest także bielutki kolor kremu. Niektóre masła zawierają barwniki i żeby nie wiem, jak długo je ucierał, nie bieleją i są żółte albo kremowe.
Krem z poniższego przepisu to tez dobra gotowa masa do sernika na zimno.
Składniki
250 dag ricotty lub innego sera o łagodnym smaku
250 ml śmietany kremówki 30%
2 łyżki z brzuszkiem cukru pudru
1 płaska łyżka żelatyny
Przygotowanie
1. Żelatynę zalewam 2 łyżkami zimnej wody. Kiedy spęcznieje żelatyna, dodaję do 1/6 wysokości szklanki, gorącej wody i wstawiam szklankę do rondelka z gorącą wodą (w razie potrzeby można łatwo wodę podgrzać, by szybko rozpuścić żelatynę.
2. Jeśli krem nie ma gładziutkiej struktury miksuję go blenderem. Śmietanę (powinna być zimna) miksuję na sztywno. Pod koniec dodaję cukier puder i chwilkę miksuję. Wkładam 5-6 łyżeczek ubitej śmietany do szklanki z dość ciepłą żelatyną i energicznie, szybko mieszam. Czym prędzej wlewam do pozostałej śmietany i natychmiast miksuję, ale niezbyt długo. Do sera dodaję w kilku rzutach ubitą śmietanę i za każdym razem krótko miksuję do kremowej konsystencji. Masę odstawiam na małą chwilę(wkładam na chwilę do lodówki - podczas upałów). Zaczynam nadziewać ciasteczka.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika