Składniki na tortownicę o średnicy 23-25 cm
5 dużych jaj
3 łyżki z brzuszkiem mąki tortowej pszennej (około 70 g)
2 łyżki z brzuszkiem mąki ziemniaczanej
2 łyżki z brzuszkiem ciemnego kakao (holenderskie)
3/4 szklanki cukru pudru
szczypta soli
2-3 łyżki gorącej wody
Przygotowanie
Biszkopt kakaowy wolę piec w większych formach, żeby nie był zbyt wysoki, by dobrze dopiekł się w środku. U mnie forma o średnicy 25 cm, której nie smaruję, żeby ciasto było równe bez górek po upieczeniu. Spód wykładam papierem do pieczenia.
Mieszam mąkę tortową, ziemniaczaną i kakao
Ubijam białka ze szczyptą soli na sztywno (jajka najlepsze z temperaturą pokojową lub nieco ogrzane w ciepłej wodzie). Kiedy piana sztywna dodaję sporą łyżkę cukru pudru i miksuję około pół minuty.
W osobnej misie miksuję żółtka z pozostałym cukrem i po chwili dodaję gorącą wodę. Ogrzane żółtka szybko się spieniają i powiększają kilkukrotnie masę. Dzięki nim i ubitej pianie ciasto jest fantastycznie puszyste bez potrzeby dodawania proszku do pieczenia. Łącze obie pianki białkową i żółtkową krótko miksując robotem. Odstawiam mikser. Przez sito dodaję niewielkie porcje sypkich składników, mieszając jednocześnie całość ostrożnie łyżką. Nie przedłużam mieszania i przelewam ciasto do tortownicy. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 165-170 stopni C. Piekę około 35-40 minut. Sprawdzam patyczkiem. Jeśli nie ma na nim surowego ciasta biszkopt wyjmuję z piekarnika. Kiedy przestygnie zdejmuję papier do pieczenia i kroję na dwa solidne płaty lub 3 cieńsze.
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika