Składniki na ciasto
(użyłam do przepisu dużej tortownicy średnica 30 cm)
5 jaj
250 g masła lub sprawdzonej margaryny
3 płaskie szklanki mąki pszennej typ 450 (u mnie do pomiaru szklanka o pojemności 250 ml, licząc na płasko)
1/2 szklanka mleka 125 ml
szklanka cukru trzcinowego drobnego
3 łyżeczki przyprawy do piernika (dobrej marki)
2 łyżki kakao holenderskiego
2 łyżeczki sodki lub proszku do pieczenia
szczypta soli
Składniki do nadzienia
1 słoik około 300 ml powideł lub dżemu
1 porcja kremu budyniowego przygotowana według przepisu na 1/2 litra mleka (polecam mój przepis na krem budyniowy)LINK
do posypania: okruszki ciasta lub sypkie kakao albo tarta czekolada
Przygotowanie
1. Sypkie składniki typu: mąka, kakao, przyprawa do piernika, proszek do pieczenia, sól - mieszam dokładnie.
2, Ucieram masło z cukrem do połączenia - cukier nie musi się całkiem rozpuścić. Dodaję całe jajka. Chwilkę miksuję i dodaje mleko. Znowu krótko miksuję, nie martwiąc się, że konsystencja nie jest całkiem jednolita. Zaraz dodaję wymieszane suche składniki. Miksuję chwilę a wszystkie składniki zamieniają się w gładką aksamitną masę, cudownie spływającą do formy. Trochę się zagalopowałam, bo użyłam bardzo dużej tortownicy, że ciasto legło prawie na styk na dużej paterze mamy. Niższe ciasta lepiej i krócej się pieką, dlatego z reguły sięgam po większe formy. W tym przypadku akurat, ciut mniejsza tortownica na przykład o średnicy 27-28 cm, bardzo dobrze się sprawdzi. Spód formy wykładam papierem i zatrzaskuję bokami, których nie smaruję. Dzięki temu ciasto jest bardziej kształtne po upieczeniu.
3. Piekę około 35-40 minut w temperaturze 180 stopni C, grzałka góra dół. C. Po upieczeniu jeszcze ciepłe ciasto oddzielam od boków nożem, zdejmuję papier i osuszam na kratce.
4. Dobrze wystudzone ciasto kroję na dwa płaty. Na spodnim rozsmarowuję warstwę powideł. Na powidła wykładam około 2/3 porcji kremu budyniowego. Nakrywam drugim płatem ciasta i całość smaruję pozostałym kremem. Polewam dosyć ciepłą polewą czekoladową, która szybko stygnie. Dlatego przy rozprowadzaniu polewy trzeba się śpieszyć ,bo kiedy jest już chłodna, każde pociągniecie packą lub łyżką zostawia brzydkie matowe ślady.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Weronika mam bardzo podobny przepis zawsze się sprawdza. A torcik wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Właściwie nie wiem dlaczego moda na piernik w grudniu - taki pyszny, ze czemu nie przez cały rok
UsuńPrzepis porywam od razu,uwielbiam pierniki a Twój wygląda apetycznie ,że aż ślinka cieknie.Dzięki kochana :)
OdpowiedzUsuńDanusiu piernik bajka, do tego łatwy i efektowny. Dziękuję, że znajdujesz czas, by wpadać do mnie czasami. Pozdrawiam
UsuńKochana wiadomość w formularzu nie przeszła.Mogłabyś mi wysłać namiary na maila dana.38@o2.pl.
UsuńZ góry dziękuję i buziaki wysyłam :)
Wspaniały piernik! Wygląda cudownie :) Uwielbiam takie smaki ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję Klaudynko. POLECAM
UsuńWygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo polecam
UsuńIle mleka
OdpowiedzUsuńpół szklanki mleka około 125 ml
Usuńmam to samo pytanie = ile mleka, uciekło ze składników...
OdpowiedzUsuńCzasami przydarzy się błąd. Przepraszam i dziękuję za wpis... Już uzupełniłam 0,5 szklanki mleka.
UsuńPięknie wygląda! Zapisuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńAkurat przeczytalam przepis 18-ego(moje urodziny) i nigdy mi sie piernik nie udal.Zanotowalam i juz go widzialam na swiatecznym stole , a tu klops. w czoraj dowiedzialam sie, ze mam cukrzyce- taki poczatek co to jeszcze bez lekarstw ale lekarz zabronil cukru,wedlin i pasztetow przemyslowych. Jest to poczatek wiec nie wiem co wolno a czego nie.Mial natlok pacjentow wiec mam wrocic za dwa tygodnie.Rece mi opadly bo lubie wedliny, pasztety...poszukalam na pani blogu i jest sporo wspanialych przepisow na ten temat tylko tak dokladnie nie wiem czy te domowe bez zadnych szkodliwych dodatkow mozna. chyba lekarzowi chodzi o tluszcz? i cukier , ktory jest i tez w wedlinach.Dlugo bylam nieobecna i zajrzalam akurat kiedy ukazal sie piernik- zrobie napewno, ja patrzec bede jak wnuki sie nim zajadaja;a czy mozna zrobic polewe mietowa, bo tak czesto babcia podawala.Jak zawsze mnostwo wspanialych dobroci . Przepisze pare receptur na pasztety, biala kielbase... i zapytam lekarza czy takie moge jesc.Pani przepisy sa bardzo zdrowe wiec sie chyba nie dopatrzy jakis elementow szkodliwych dla mnie.serdecznie pozdrawiam Barbara
OdpowiedzUsuńDziekuję za wizytę. Polecam zajrzec do tabeli z indeksem glikemicznym. Tam podają, jakie pokarmy są najbezpieczniesze, jakie ryzykowne i złe. U mnie na blogu też na pewno znajdziesz kochana trochę przepisów regulujących poziom cukru lub takich, które go nie podwyższają. Niestety cukier, tłuste mięso,nawet gotowana marchewka odpada. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńBardzo fajne przepisy i pomysły. Na pewno wykorzystam je w mojej kuchni :) pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Polecam
UsuńSiaj upieke,mysle ze bedzie dobry
OdpowiedzUsuńDzi
Piernik apetyczny, aż ślinka leci. Planuję wypróbować przepis na święta. Przy okazji podpowiadam metodę na oporną, zbyt szybko zastygającą polewę: suszarka do włosów. Bardzo ładnie wygładza, a nawet rozprowadza. :)
OdpowiedzUsuńCzy można dodać do miodu melasę buraczaną ? Jeśli tak to w jakiej proporcji ?
OdpowiedzUsuńJulian.