Witam Kochani. Dzisiaj polecam sprawdzony przepis na kiszone ogórki, które mniej kipią, czyli fermentują spokojnie bez nadmiernych wycieków spod pokrywek. W ubiegłym sezonie ogórkowym sprawdziłam sposób mojej znajomej. Właściwie jest identyczny, jak tradycyjny, tylko z tą różnicą, że przed wlaniem zalewa solankowa jest doprowadzona do wrzenia.
Składniki na około 5 słoików o pojemności 0,9 litra
około 2,5 -3 kg ogórków świeżych niedużych, jędrnych
na słoik:
2-4 kwiatostany kopru
8 ziaren pieprzu
1-2 ziarna ziela ang.
1-2 liście laurowe
płaska łyżeczka gorczycy
pół ząbka czosnku
Zalewa solankowa do ogórków kiszonych
około 2 litrów wody nisko mineralizowanej, miękkiej (średnio 400 ml na słoik)
około 2 łyżek ze sporym brzuszkiem soli kamiennej, niejodowanej bez dodatków.
Przygotowanie
Zobacz przepis na filmie LINK
Ogórki umyte, przebrane bez miękkich. Można przyciąć zakończenie, nie zawsze ładne i zdrowe. Układam ostrożnie w słoiku, by nie połamać i nie odrapać warzyw. W razie potrzeby tnę ogórki na wygodne części, by wypełnić słoik, zostawiając od góry, co najmniej 1,5-2 cm wolnej przestrzeni przed zakrętką. Słoiki powinny być pewne-niewyszczerbione gwinty i ranty, stykające się z zakrętką, zaś zakrętki nie powinny przeskakiwać, czyli mieć wyraźny opór przy zakręceniu do końca. Stare kiedyś pokrywy szklane z uszczelką i sprężyną lepiej się sprawdzały.
Wkładam przyprawy do słoików i wstawiam garnek z wodą. Do gotującej dodaję sól. Mieszam dokładnie. Wrzącą zalewę wlewam do słoików tak , by zostawić 0,5-1 cm od powierzchni zakrętki, no i żeby zakryć wodą ogórki.
Już po 2-3 dniach widać, jak ogórki zmieniły kolor na typowy - kiszony. Wewnątrz przebiega spokojna fermentacja, z reguły bez wycieków, jak to obserwuje się zazwyczaj przy tradycyjnej metodzie, gdzie zalewa się ogórki zimną wodą.
Praktycznie po 3-4 dniach można przenieść słoiki w chłodne ciemne miejsce.
Życzę kochani bogatej spiżarni
Pozdrawiam Weronika
Kuchnia to sztuka dla każdego - angażuje wszystkie zmysły. Zapraszam na proste pyszne przepisy na blogu i na filmie
piątek, 19 sierpnia 2016
sobota, 13 sierpnia 2016
Żeberka proste najlepsze w pysznym sosie do obiadu przepis
Witam Kochani. Dzisiaj podzielę się sprawdzonym sposobem na udane żeberka. Właściwie nic tu sama nie wymyśliłam, bo robię to tak, jak kiedyś pichciła je moja mama, z jedynym wyjątkiem, że mama nie dodawała wina. Czy warto dodać wino? Zdecydowanie! Mięso łapie piękny kolor i jeszcze bardziej zyskuje na smaku. Nie obawiajcie się alkohol wyparuje a bukiet z wina zostanie na talerzu. Polecam!
Składniki na około 3-4 porcje
u mnie 70 dag żeberek
około 100 ml wina lub piwa lub wody
1 cebula pokrojona w kostkę
1-2 ząbki czosnku
1 łyżeczka z brzuszkiem majeranku
płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
szczypta mielonego chili
1 liść laurowy
2 ziarna ziela ang.
około 0.5 litra wody
1 łyżka z brzuszkiem mąki pszennej
posiekany świeży koper
sól do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Żeberka dzielę na porcje. Wkładam do naczynia z zimną wodą i moczę około pół godziny. Odlewam wodę, osączam i osuszam ręcznikiem papierowym.
Układam żeberka na rozgrzanej suchej patelni bez tłuszczu. Rumienię z każdej strony i zaraz podlewam winem. Zmniejszam trochę grzanie i jak wino odparuje a dzieje się to szybko, dodaję cebulę, pieprz ziołowy, chili, majeranek. Mieszam i po chwili ścieram czosnek. Mieszam i bardzo krótko podsmażam, żeby czosnek się nie przypalił. Podlewam niewielką ilością wody. Mieszam i zaraz przenoszę całość do garnka, choć dalszy etap można zrobić na tej samej patelni- ja przełożyłam żeberka do mniejszego garnka, bo mój duży palnik, niestety słabo działa na minimum grzania a mięsko ma tylko pyrkać, no i do mniejszego garnka nie trzeba wlewać dużo wody. Patelnię popłukuję drugi raz wodą, żeby zabrać wszystkie najlepsze przywarki do sosu. Wlewam płyn z patelni i dolewam jeszcze mniej więcej 2 szklanki wody. Żeberka są prawie przykryte płynem. Dodaję liść laurowe, ziele angielskie, sól do smaku. Delikatnie gotuję na małym grzaniu - przeciętnie tego typu mięso mięknie około 2-3 godzin, ale może się zdarzyć, że krócej. Dlatego zaglądamy, przekładamy na drugi bok, sprawdzamy miękkość i uważamy, żeby się nie rozgotowały. No i próbujemy, próbujemy... Na koniec, gdy już mięso miękkie, ale nadal trzyma się na kościach, zagęszczam mąką rozrobioną najpierw w niewielkiej ilości zimnej wody- jeszcze mały chlust zimnej wody do mąki, mieszanie, dolanie do zaklepki mniej więcej podobnej ilości gorącego wywaru z żeberek, mieszanie i połączenie z pozostałym płynem w garnku. Mieszam całość i zaraz dodaję zieleninę. Mieszam ostrożnie. Gotowe!
Życzę smakowitych specjałów!
Pozdrawiam Weronika
Składniki na około 3-4 porcje
u mnie 70 dag żeberek
około 100 ml wina lub piwa lub wody
1 cebula pokrojona w kostkę
1-2 ząbki czosnku
1 łyżeczka z brzuszkiem majeranku
płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
szczypta mielonego chili
1 liść laurowy
2 ziarna ziela ang.
około 0.5 litra wody
1 łyżka z brzuszkiem mąki pszennej
posiekany świeży koper
sól do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Żeberka dzielę na porcje. Wkładam do naczynia z zimną wodą i moczę około pół godziny. Odlewam wodę, osączam i osuszam ręcznikiem papierowym.
Układam żeberka na rozgrzanej suchej patelni bez tłuszczu. Rumienię z każdej strony i zaraz podlewam winem. Zmniejszam trochę grzanie i jak wino odparuje a dzieje się to szybko, dodaję cebulę, pieprz ziołowy, chili, majeranek. Mieszam i po chwili ścieram czosnek. Mieszam i bardzo krótko podsmażam, żeby czosnek się nie przypalił. Podlewam niewielką ilością wody. Mieszam i zaraz przenoszę całość do garnka, choć dalszy etap można zrobić na tej samej patelni- ja przełożyłam żeberka do mniejszego garnka, bo mój duży palnik, niestety słabo działa na minimum grzania a mięsko ma tylko pyrkać, no i do mniejszego garnka nie trzeba wlewać dużo wody. Patelnię popłukuję drugi raz wodą, żeby zabrać wszystkie najlepsze przywarki do sosu. Wlewam płyn z patelni i dolewam jeszcze mniej więcej 2 szklanki wody. Żeberka są prawie przykryte płynem. Dodaję liść laurowe, ziele angielskie, sól do smaku. Delikatnie gotuję na małym grzaniu - przeciętnie tego typu mięso mięknie około 2-3 godzin, ale może się zdarzyć, że krócej. Dlatego zaglądamy, przekładamy na drugi bok, sprawdzamy miękkość i uważamy, żeby się nie rozgotowały. No i próbujemy, próbujemy... Na koniec, gdy już mięso miękkie, ale nadal trzyma się na kościach, zagęszczam mąką rozrobioną najpierw w niewielkiej ilości zimnej wody- jeszcze mały chlust zimnej wody do mąki, mieszanie, dolanie do zaklepki mniej więcej podobnej ilości gorącego wywaru z żeberek, mieszanie i połączenie z pozostałym płynem w garnku. Mieszam całość i zaraz dodaję zieleninę. Mieszam ostrożnie. Gotowe!
Życzę smakowitych specjałów!
Pozdrawiam Weronika
czwartek, 11 sierpnia 2016
Sałatka z cukinii, marchewki... na zimę pyszna... Jak zrobić?
Witam Kochani. Teraz jest dobry czas na sałatki do słoików na zimę. Proponuję sprawdzoną pyszną sałatkę z cukinii, która to naprawdę dobrze się przechowuje a przy okazji polecam też niesamowitą sałatkę z buraków super wygoda zimą i smak wyjątkowy LINK.
3 średnie cukinie około 2 kilo
1 kg marchewki
3 papryki spore
5 średnich cebul
2-3 ząbki czosnku
szklanka z brzuszkiem cukru (około 220 g)
3 łyżki z brzuszkiem soli (około 55-60 g)
300 ml octu spirytusowego 10% lub ocet z jabłek
2 szklanki wody (ok. 500 ml)
50-60 ml oleju
Przyprawy
3-4 liście laurowe
7-8 ziaren ziela angielskiego - nie przesadzajmy z ilością tego ziela, jesli chcemy czuć smak nie tylko przypraw-ziele ang. jest intensywnie aromatyczne
łyżeczka pieprzu ziołowego
szczypta chili mielonego
płaska łyżeczka kurkumy
3-5 łyżeczek gorczycy białej (według uznania)
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Umyte cukinie - duże obieram ze skóry, małe zostawiam w skórkach. Dzielę wzdłuż na ćwiartki, żeby łatwiej wydrążyć miąższ z nasionami. Kroję w półplasterki i wrzucam na sito. Posypuję połową soli. Mieszam. Do cukinii dodaję cebule pokrojone w pół-piórka, oprószone szczyptą soli. Ponownie mieszam z cukinią. Odstawiam te warzywa na 2-3 godziny, żeby cukinia oddała nadmiar soku a przy okazji została odpowiednio przyprawiona a cebula zmiękła i straciła nieco ostrość. Bez obawy warzywa nie będą słone,bo większość soli spłynie razem z sokiem. Soku z cukinii nie wyrzucam - warto go dodać na przykład do gotującej się obok zupy jarzynowej albo dać jako bazę do pysznego sosu-rzecz jasna słony sok trzeba rozcieńczyć rosołem albo wodą.
Papryki pozbawiam środków z nasionami i białych niesmacznych przyrostów. Myję. Można je zaparzyć kilka minut, jak pomidory, żeby pokusić się, tak jak ja do zdjęcia skórek. Niestety muszę przyznać, że to zajęcie dla cierpliwych. Mimo wszystko da się to zrobić a są jak masełko. Takie podgotowane papryki dodajemy na samym końcu do blanszowanych warzyw, natomiast te surowe dodać najlepiej zaraz z cukinią i cebulą.

Marchewki obrane, umyte siekam na plastry, jak grube to na pół-plastry. Zalewam marchewki w garnku około pół litrem wody. Dodaję resztę soli, cukier, liście laurowe, ziele angielskie, pieprz ziołowy, kurkumę, chilli. Gotuję pół minuty i zaraz dodaję cukinię z pokrojoną cebulą. Gotuję kolejne pół minuty-próbuję w trakcie i mieszam, uważając by warzywa się nie rozgotowały. Dodaję zaraz paprykę- jeśli surowa to lepiej ją dodać ciut wcześniej. Dolewam ocet. Mieszam i wyłączam grzanie. Dodaję jeszcze olej. Mieszam. Do każdego słoika wsypuję płaską łyżeczkę gorczycy. Wkładam gorącą sałatkę do wyparzonych słoików tak, by warzywa były pokryte zalewą. Zakręcam i odwracam do góry spodem dla sprawdzenia szczelności. Dla pewności pasteryzuję krótko 10 minut w temperaturze cichego wrzenia bez bulgotania. Kiedy ostygną znowu przechylam do góry spodem, by sprawdzić czy nic nie przecieka. Chowam do piwnicy.
Życzę bogatej spiżarni!
Pozdrawiam Weronika
Składniki na 7-8 słoików a 500 ml
3 średnie cukinie około 2 kilo
1 kg marchewki
3 papryki spore
5 średnich cebul
2-3 ząbki czosnku
szklanka z brzuszkiem cukru (około 220 g)
3 łyżki z brzuszkiem soli (około 55-60 g)
300 ml octu spirytusowego 10% lub ocet z jabłek
2 szklanki wody (ok. 500 ml)
50-60 ml oleju
Przyprawy
3-4 liście laurowe
7-8 ziaren ziela angielskiego - nie przesadzajmy z ilością tego ziela, jesli chcemy czuć smak nie tylko przypraw-ziele ang. jest intensywnie aromatyczne
łyżeczka pieprzu ziołowego
szczypta chili mielonego
płaska łyżeczka kurkumy
3-5 łyżeczek gorczycy białej (według uznania)
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Umyte cukinie - duże obieram ze skóry, małe zostawiam w skórkach. Dzielę wzdłuż na ćwiartki, żeby łatwiej wydrążyć miąższ z nasionami. Kroję w półplasterki i wrzucam na sito. Posypuję połową soli. Mieszam. Do cukinii dodaję cebule pokrojone w pół-piórka, oprószone szczyptą soli. Ponownie mieszam z cukinią. Odstawiam te warzywa na 2-3 godziny, żeby cukinia oddała nadmiar soku a przy okazji została odpowiednio przyprawiona a cebula zmiękła i straciła nieco ostrość. Bez obawy warzywa nie będą słone,bo większość soli spłynie razem z sokiem. Soku z cukinii nie wyrzucam - warto go dodać na przykład do gotującej się obok zupy jarzynowej albo dać jako bazę do pysznego sosu-rzecz jasna słony sok trzeba rozcieńczyć rosołem albo wodą.
Papryki pozbawiam środków z nasionami i białych niesmacznych przyrostów. Myję. Można je zaparzyć kilka minut, jak pomidory, żeby pokusić się, tak jak ja do zdjęcia skórek. Niestety muszę przyznać, że to zajęcie dla cierpliwych. Mimo wszystko da się to zrobić a są jak masełko. Takie podgotowane papryki dodajemy na samym końcu do blanszowanych warzyw, natomiast te surowe dodać najlepiej zaraz z cukinią i cebulą.
Marchewki obrane, umyte siekam na plastry, jak grube to na pół-plastry. Zalewam marchewki w garnku około pół litrem wody. Dodaję resztę soli, cukier, liście laurowe, ziele angielskie, pieprz ziołowy, kurkumę, chilli. Gotuję pół minuty i zaraz dodaję cukinię z pokrojoną cebulą. Gotuję kolejne pół minuty-próbuję w trakcie i mieszam, uważając by warzywa się nie rozgotowały. Dodaję zaraz paprykę- jeśli surowa to lepiej ją dodać ciut wcześniej. Dolewam ocet. Mieszam i wyłączam grzanie. Dodaję jeszcze olej. Mieszam. Do każdego słoika wsypuję płaską łyżeczkę gorczycy. Wkładam gorącą sałatkę do wyparzonych słoików tak, by warzywa były pokryte zalewą. Zakręcam i odwracam do góry spodem dla sprawdzenia szczelności. Dla pewności pasteryzuję krótko 10 minut w temperaturze cichego wrzenia bez bulgotania. Kiedy ostygną znowu przechylam do góry spodem, by sprawdzić czy nic nie przecieka. Chowam do piwnicy.
Życzę bogatej spiżarni!
Pozdrawiam Weronika
wtorek, 9 sierpnia 2016
Szarlotka z budyniem i kruszonką najlepszy przepis
Witam Kochani na słodko. Ciasta z jabłkami, dawniej częściej zwane jabłecznikami smakują doskonale. Nie grozi im przesychanie, choćby stały po kilka dni a tak się raczej nie stanie w otoczeniu łasuchów.
SKŁADNIKI NA CIASTO
0,5 kg mąki zamojskiej typ 450
250 g masła lub sprawdzonej margaryny
2 całe jaja
3/4 szklanki cukru drobnego
1 łyżka śmietany lub ciut zimnej wody (opcjonalnie)
łyżeczka z brzuszkiem proszku do pieczenia
łyżka z małym brzuszkiem cukru waniliowego
szczypta soli
łyżka kakao do posypania ciasta po upieczeniu (opcjonalnie)
0,9 litra mleka
2 budynie śmietankowe lub waniliowe bez cukru
4-5 łyżek z brzuszkiem cukru
1 łyżka z brzuszkiem mąki zamojskiej
200 ml mleka do rozrobienia budyniu i mąki
1 żółtko
1 łyżka z brzuszkiem masła
około kilograma jabłek do uzyskania 1 litra podsmażonej odparowanej masy z jabłek ( u mnie około 1,5 litra masy z jabłek)
cukier, cynamon do smaku według uznania
1 budyń śmietankowy lub łyżka maki ziemniaczanej na 1 litr masy
Zobacz przepis na dżem z jabłek lub masę do szarlotki w słoikach TUTAJ
Użyłam formy 24 cm x 39 cm
Przygotowanie
SKŁADNIKI NA CIASTO
0,5 kg mąki zamojskiej typ 450
250 g masła lub sprawdzonej margaryny
2 całe jaja
3/4 szklanki cukru drobnego
1 łyżka śmietany lub ciut zimnej wody (opcjonalnie)
łyżeczka z brzuszkiem proszku do pieczenia
łyżka z małym brzuszkiem cukru waniliowego
szczypta soli
łyżka kakao do posypania ciasta po upieczeniu (opcjonalnie)
Masa budyniowa przepis
0,9 litra mleka
2 budynie śmietankowe lub waniliowe bez cukru
4-5 łyżek z brzuszkiem cukru
1 łyżka z brzuszkiem mąki zamojskiej
200 ml mleka do rozrobienia budyniu i mąki
1 żółtko
1 łyżka z brzuszkiem masła
Masa z jabłek
około kilograma jabłek do uzyskania 1 litra podsmażonej odparowanej masy z jabłek ( u mnie około 1,5 litra masy z jabłek)
cukier, cynamon do smaku według uznania
1 budyń śmietankowy lub łyżka maki ziemniaczanej na 1 litr masy
Zobacz przepis na dżem z jabłek lub masę do szarlotki w słoikach TUTAJ
Użyłam formy 24 cm x 39 cm
Przygotowanie
LINK do przygotowania n filmie
Zaczynam od podsmażenia startych jabłek, chyba że korzystam z przetworów domowych, jak w tym przypadku. Kiedy masa przestygnie dodaję budyń i dokładnie mieszam.
Zarabiam ciasto z podanych wyżej składników - mieszam najpierw mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym, cukrem a potem dodaję dość chłodne masło, jajka, śmietanę. Wyrabiam jak najkrócej tylko do połączenia. Ciasto dzielę na 2/3 i 1/3. Obie części pakuję do folii. Mniejszą część wkładam do zamrażarki a większą do lodówki na około 30 minut. Ta druga mniejsza niech jeszcze twardnieje w zamrażarce. Tą większą przerabiam krótko po wyjęciu, podsypując mąką-dzięki temu ciasto jest gładsze i lepiej się wałkuje na wymiar formy. Formy lepiej nie smarować-to tłuste kruche świetnie odchodzi od blachy. Warto zrobić brzegi z ciasta, żeby nadzienie nie stykało się z formą, jeśli jest blaszana. Ciasto na spodzie jeszcze nakłuwam widelcem, żeby nie wydymało się w piekarniku. Krótko podpiekam około 13-15 minut na kolor blady, lekko rumiany po bokach, w temperaturze 185 stopni C, grzałka góra-dół.
Budynie i mąkę rozrabiam w 200 ml zimnego mleka-najlepiej dodawać mleko porcjami i mieszać na gładko. 700 ml mleka gotuję z cukrem, co jakiś czas mieszam zarówno jedną i drugą mieszaninę. Dodaję rozbełtane budynie przez sito, pamiętając o ciągłym mieszaniu i zmniejszeniu grzania. Gotuję krótko, około 30 sekund i odstawiam do lekkiego przestudzenia. Do jeszcze ciepłego budyniu dodaję masło i żółtko. Mieszam na jednolitą masę.
Wystudzone kruche ciasto- spód - posypuję kakao przez sito dla lepszego efektu. Układam na warstwie kakao kupki jeszcze ciepłej masy budyniowej - łyżką: kupka obok kupki, żeby łatwo rozłożyć całość. Na warstwę budyniową wykładam masę z jabłek w podobny sposób. Ścieram na wierzch pozostałe ciasto. Piekę około 35 minut w temperaturze 180 stopni C., grzałka góra-dół.
Ciasto najlepiej przenieść w chłodne miejsce na kilka godzin.
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
Zaczynam od podsmażenia startych jabłek, chyba że korzystam z przetworów domowych, jak w tym przypadku. Kiedy masa przestygnie dodaję budyń i dokładnie mieszam.
Zarabiam ciasto z podanych wyżej składników - mieszam najpierw mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym, cukrem a potem dodaję dość chłodne masło, jajka, śmietanę. Wyrabiam jak najkrócej tylko do połączenia. Ciasto dzielę na 2/3 i 1/3. Obie części pakuję do folii. Mniejszą część wkładam do zamrażarki a większą do lodówki na około 30 minut. Ta druga mniejsza niech jeszcze twardnieje w zamrażarce. Tą większą przerabiam krótko po wyjęciu, podsypując mąką-dzięki temu ciasto jest gładsze i lepiej się wałkuje na wymiar formy. Formy lepiej nie smarować-to tłuste kruche świetnie odchodzi od blachy. Warto zrobić brzegi z ciasta, żeby nadzienie nie stykało się z formą, jeśli jest blaszana. Ciasto na spodzie jeszcze nakłuwam widelcem, żeby nie wydymało się w piekarniku. Krótko podpiekam około 13-15 minut na kolor blady, lekko rumiany po bokach, w temperaturze 185 stopni C, grzałka góra-dół.
Budynie i mąkę rozrabiam w 200 ml zimnego mleka-najlepiej dodawać mleko porcjami i mieszać na gładko. 700 ml mleka gotuję z cukrem, co jakiś czas mieszam zarówno jedną i drugą mieszaninę. Dodaję rozbełtane budynie przez sito, pamiętając o ciągłym mieszaniu i zmniejszeniu grzania. Gotuję krótko, około 30 sekund i odstawiam do lekkiego przestudzenia. Do jeszcze ciepłego budyniu dodaję masło i żółtko. Mieszam na jednolitą masę.
Wystudzone kruche ciasto- spód - posypuję kakao przez sito dla lepszego efektu. Układam na warstwie kakao kupki jeszcze ciepłej masy budyniowej - łyżką: kupka obok kupki, żeby łatwo rozłożyć całość. Na warstwę budyniową wykładam masę z jabłek w podobny sposób. Ścieram na wierzch pozostałe ciasto. Piekę około 35 minut w temperaturze 180 stopni C., grzałka góra-dół.
Ciasto najlepiej przenieść w chłodne miejsce na kilka godzin.
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
piątek, 5 sierpnia 2016
Makaron z cukinią, pieczarkami... z mięsem lub bez w 15 minut
Cukinia sama w sobie ma mnóstwo smaku, ale z dodatkiem kolorowych warzyw danie jest po prostu pyyychaa. Mięso to takie pocieszenie dla męskich łasuchów, którzy przy okazji chętnie zjedzą trochę zdrowych jarzyn. Jeśli skórka drażni nam jelita, paprykę można zastąpić marchewką. My uwielbiamy takie potrawki z makaronem, ryżem lub po prostu solo.
Składniki
1 średnia cukinia
2 spore papryki lub 5-6 średnich marchewek
2-3 spore pieczarki
15-20 dag chudego mięsa mielonego lub drobiowe pokrojone w kostkę lub wędzonka (opcjonalnie)
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka octu balsamicznego lub owocowego lub spirytusowego
trochę matki z pietruszki
przyprawy: papryka ostra i słodka, zioła prowansalskie lub takie jakie lubicie, sól, ciut cukru lub miodu do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Mielone podsmażam 2-3 minuty na rozgrzanej suchej patelni. Mieszam aż mięso się zetnie, zbieleje i zaraz dodaję posiekaną cebulę. Podsmażam chwilę całość do zeszklenia cebuli. W razie, gdy się za bardzo rumieni mięso i cebula podlewam ciut wodą. Dodaję zaraz paprykę pokrojoną w kostkę. Mieszam i duszę pod przykryciem kilka minut. Mniej więcej w połowie czasu dodaję pokrojoną cukinie i pieczarki - warzywa naprawdę szybko miękną, że aż trzeba uważać, żeby się nie rozgotowały na ciapkę, zwłaszcza cukinia. Przyprawiam. Na 2 minuty przed końcem dodaję posiekany czosnek i ocet. Mieszam i w razie potrzeby koryguję smak. Na koniec jeszcze porcja posiekanej natki z pietruszki i na tym etapie wyłączam grzanie. Dodaję jeszcze ugotowany makaron muszelki. Mieszam i gotowe! Polecam!
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Składniki
1 średnia cukinia
2 spore papryki lub 5-6 średnich marchewek
2-3 spore pieczarki
15-20 dag chudego mięsa mielonego lub drobiowe pokrojone w kostkę lub wędzonka (opcjonalnie)
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka octu balsamicznego lub owocowego lub spirytusowego
trochę matki z pietruszki
przyprawy: papryka ostra i słodka, zioła prowansalskie lub takie jakie lubicie, sól, ciut cukru lub miodu do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Mielone podsmażam 2-3 minuty na rozgrzanej suchej patelni. Mieszam aż mięso się zetnie, zbieleje i zaraz dodaję posiekaną cebulę. Podsmażam chwilę całość do zeszklenia cebuli. W razie, gdy się za bardzo rumieni mięso i cebula podlewam ciut wodą. Dodaję zaraz paprykę pokrojoną w kostkę. Mieszam i duszę pod przykryciem kilka minut. Mniej więcej w połowie czasu dodaję pokrojoną cukinie i pieczarki - warzywa naprawdę szybko miękną, że aż trzeba uważać, żeby się nie rozgotowały na ciapkę, zwłaszcza cukinia. Przyprawiam. Na 2 minuty przed końcem dodaję posiekany czosnek i ocet. Mieszam i w razie potrzeby koryguję smak. Na koniec jeszcze porcja posiekanej natki z pietruszki i na tym etapie wyłączam grzanie. Dodaję jeszcze ugotowany makaron muszelki. Mieszam i gotowe! Polecam!
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
środa, 3 sierpnia 2016
Biszkopt puszysty ze śliwkami pychota z masą jogurtową przepis
Śliwek wszelki wybór na kramach i to jest dobry powód na ciasto. Tym razem proponuję lżejszą pyszną wersję bez tłuszczu czyli śliwki w cieście biszkoptowym. Dodatkowo wykończyłam ciasto masą jogurtową, ale można z niej zrezygnować i posypać ciasto cukrem pudrem po upieczeniu i przestudzeniu.
Wykorzystałam około 80 dag śliwek połówek
6 jaj
nieco mniej niż szklanka mąki pszennej tortowej-około 130 g - 240 ml
2 łyżki z małym brzuszkiem mąki ziemniaczanej-około 40 ml
3/4 szklanki cukru drobnego
20-30 ml gorącej wody
łyżka płaska cukru waniliowego
szczypta soli
około 500 ml jogurtu naturalnego
200 ml wody gorącej
1 galaretka żółta-u mnie cytrynowa
2-3 łyżeczki z brzuszkiem żelatyny
Dodatkowo:
1 łyżka mąki pszennej do posypania surowego biszkoptu
trochę czekolady lub łyżka kakao
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Mąkę tortową - u mnie zamojska- mieszam z mąką ziemniaczaną na sucho.
Ubijam pianę z białek. Dodaję cukier niewielkimi porcjami i ciut cukru waniliowego kiedy jest już puszysta i sztywna, cały czas miksując. Dodaję gorącą wodę i chwilę miksuję całość. Zaraz dokładam żółtka porcjami, cały czas miksując, nieco na mniejszych obrotach i jak najkrócej, tylko do połączenia składników.
Dodaję w trzech porcjach mąki przesiane przez sito, za każdym razem wolno, mieszam dużą łyżką lub łopatką. Staram się przy tym robić to, jak najkrócej tylko do połączenia składników.
Na wysmarowany spód formy (boków formy nie smaruje, bo ciasto lepiej się ich trzyma i nie wydyma się w piekarniku) wykładam aksamitne puszyste ciasto, które nie wymaga proszku do pieczenia. Wygładzam ciasto, mniej więcej i posypuję jego wierzch mąką przez sito. Dzięki temu śliwki nie spadną na spód. Połówki śliwek układam skórkami od strony ciasta. Posypuję śliwki cukrem brązowym z wanilią. Wstawiam ciasto do piekarnika, nagrzanego do temperatury 170 stopni C, grzałka góra-dół, na około 30-35 minut.
Ciasto przestudzone na tym etapie wystarczy posypać cukrem pudrem i gotowe. Jednak na upalne dni orzeźwiająca wersja z pianką jogurtową to bardzo dobry pomysł.
Po wystudzeniu przygotowuję piankę. W szklance do galaretki i żelatyny dodaję około 200 ml gorącej wody. Mieszam i wstawiam szklankę do rondelka z gorącą wodą, żeby mieszanina dobrze się rozpuściła i była jednolita- jakieś zgrubienia lub kożuch trzeba usunąć. Miksuję zimny jogurt. Kilka łyżeczek masy dodaję do rozpuszczonej ciepłej galaretki z żelatyną i energicznie mieszam. Natychmiast dodaję do pozostałego jogurtu i natychmiast miksuję- tu nie można zwlekać, żeby nie było grudek w piance. Jeśli pianka słabo żeluje, wstawiam ją na chwilę do lodówki. Wylewam na wystudzone ciasto. Posypuję wierzch pianki kakao przez sito albo tartą czekoladą. Wstawiam ciasto do lodówki na 2-3 godziny. Gotowe! Pychota!
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
Wykorzystałam około 80 dag śliwek połówek
Składniki na biszkopt
6 jaj
nieco mniej niż szklanka mąki pszennej tortowej-około 130 g - 240 ml
2 łyżki z małym brzuszkiem mąki ziemniaczanej-około 40 ml
3/4 szklanki cukru drobnego
20-30 ml gorącej wody
łyżka płaska cukru waniliowego
szczypta soli
Składniki do masy jogurtowej
około 500 ml jogurtu naturalnego
200 ml wody gorącej
1 galaretka żółta-u mnie cytrynowa
2-3 łyżeczki z brzuszkiem żelatyny
Dodatkowo:
1 łyżka mąki pszennej do posypania surowego biszkoptu
trochę czekolady lub łyżka kakao
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Mąkę tortową - u mnie zamojska- mieszam z mąką ziemniaczaną na sucho.
Ubijam pianę z białek. Dodaję cukier niewielkimi porcjami i ciut cukru waniliowego kiedy jest już puszysta i sztywna, cały czas miksując. Dodaję gorącą wodę i chwilę miksuję całość. Zaraz dokładam żółtka porcjami, cały czas miksując, nieco na mniejszych obrotach i jak najkrócej, tylko do połączenia składników.
Dodaję w trzech porcjach mąki przesiane przez sito, za każdym razem wolno, mieszam dużą łyżką lub łopatką. Staram się przy tym robić to, jak najkrócej tylko do połączenia składników.
Na wysmarowany spód formy (boków formy nie smaruje, bo ciasto lepiej się ich trzyma i nie wydyma się w piekarniku) wykładam aksamitne puszyste ciasto, które nie wymaga proszku do pieczenia. Wygładzam ciasto, mniej więcej i posypuję jego wierzch mąką przez sito. Dzięki temu śliwki nie spadną na spód. Połówki śliwek układam skórkami od strony ciasta. Posypuję śliwki cukrem brązowym z wanilią. Wstawiam ciasto do piekarnika, nagrzanego do temperatury 170 stopni C, grzałka góra-dół, na około 30-35 minut.
Ciasto przestudzone na tym etapie wystarczy posypać cukrem pudrem i gotowe. Jednak na upalne dni orzeźwiająca wersja z pianką jogurtową to bardzo dobry pomysł.
Po wystudzeniu przygotowuję piankę. W szklance do galaretki i żelatyny dodaję około 200 ml gorącej wody. Mieszam i wstawiam szklankę do rondelka z gorącą wodą, żeby mieszanina dobrze się rozpuściła i była jednolita- jakieś zgrubienia lub kożuch trzeba usunąć. Miksuję zimny jogurt. Kilka łyżeczek masy dodaję do rozpuszczonej ciepłej galaretki z żelatyną i energicznie mieszam. Natychmiast dodaję do pozostałego jogurtu i natychmiast miksuję- tu nie można zwlekać, żeby nie było grudek w piance. Jeśli pianka słabo żeluje, wstawiam ją na chwilę do lodówki. Wylewam na wystudzone ciasto. Posypuję wierzch pianki kakao przez sito albo tartą czekoladą. Wstawiam ciasto do lodówki na 2-3 godziny. Gotowe! Pychota!
Życzę udanych wypieków!
Pozdrawiam Weronika
czwartek, 28 lipca 2016
Pyszna zupa z buraków ze słoika szybki przepis
Witam Kochani. Dzisiaj obiecany przepis na zupę z buraków, taką wygodną, błyskawiczną i naturalną zarazem. Najpierw oczywiście musicie zrobić zapasy, żeby ją wypróbować a zimą takie rozgrzewające danie przyda się idealnie.
Składniki na 3-4 porcje
nieco więcej niż litr wody
słoik pół litrowy z burakami LINK do przepisu
około 5 średnich ziemniaków pokrojonych w kostkę
mała cebula pokrojona w drobną kostkę
1-2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
1 łyżka cukru białego lub trzcinowego
1 łyżka śmietany chudej (opcjonalnie)
1 łyżka mąki pszennej z maleńkim brzuszkiem
1 łyżeczka majeranku lub oregano lub zioła prowansalskie
1 łyżka octu
1-2 łyżki tłuszczu do podsmażenia cebuli
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Ziemniaki zalewam wodą. Doprowadzam do wrzenia. Gotuję minutę dwie na małym ogniu. Delikatnie solę, bo buraki które dodam na koniec są już przyprawione. Obok podsmażam cebulę na blado-rumiano. Kiedy ziemniaki miękkie, ale nie powinny się rozpadać, dodaję ostrożnie buraki, cebulę, cukier, ocet i przyprawy. Ocet daję zawsze pod koniec. Mieszam i czekam aż całość się zagotuje. Wtedy od razu dodaję rozbełtaną mąkę w niewielkiej ilości zimnej wody i śmietany - do mieszaniny warto przed wlaniem dodać trochę gorącego wywaru, zamieszać i połączyć z resztą w garnku. Wówczas zupa będzie aksamitna bez krupów. Czekam chwilę, jak zagotuje się delikatnie i zaraz wyłączam grzanie.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Składniki na 3-4 porcje
nieco więcej niż litr wody
słoik pół litrowy z burakami LINK do przepisu
około 5 średnich ziemniaków pokrojonych w kostkę
mała cebula pokrojona w drobną kostkę
1-2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
1 łyżka cukru białego lub trzcinowego
1 łyżka śmietany chudej (opcjonalnie)
1 łyżka mąki pszennej z maleńkim brzuszkiem
1 łyżeczka majeranku lub oregano lub zioła prowansalskie
1 łyżka octu
1-2 łyżki tłuszczu do podsmażenia cebuli
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie
LINK do przygotowania na filmie
Ziemniaki zalewam wodą. Doprowadzam do wrzenia. Gotuję minutę dwie na małym ogniu. Delikatnie solę, bo buraki które dodam na koniec są już przyprawione. Obok podsmażam cebulę na blado-rumiano. Kiedy ziemniaki miękkie, ale nie powinny się rozpadać, dodaję ostrożnie buraki, cebulę, cukier, ocet i przyprawy. Ocet daję zawsze pod koniec. Mieszam i czekam aż całość się zagotuje. Wtedy od razu dodaję rozbełtaną mąkę w niewielkiej ilości zimnej wody i śmietany - do mieszaniny warto przed wlaniem dodać trochę gorącego wywaru, zamieszać i połączyć z resztą w garnku. Wówczas zupa będzie aksamitna bez krupów. Czekam chwilę, jak zagotuje się delikatnie i zaraz wyłączam grzanie.
Życzę smacznego!
Pozdrawiam Weronika
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Polecany post
Babka pomarańczowa szybka i puszysta najlepszy przepis
Witam Kochani. Dzisiaj polecam moją sprawdzoną recepturę na bardzo pyszną babkę z sokiem z pomarańczy i co najważniejsze przygotowaną przy m...
-
Witam serdecznie. Dawno nie robiłam karpatki. Ten lubiany przysmak to rodzaj ciasta ptysiowego parzonego, które pod wpływem wysokiej tempera...
-
Witam Kochani! Polecam mój prosty sposób na niesamowitą imprezową karkówkę, jak dla mnie wychodzi o niebo lepsza od tej z grilla a święta t...
-
Krem budyniowy, sam w sobie jest doskonały w smaku i jest najlepszą bazą do wielu aromatycznych kremów, jak orzechowe, makowe, kokosowe, sez...